Zagospodarowana do ostatniego metra kwadratowego strefa przemysłowa Nowe Pole oraz 250 nowych miejsc pracy jeszcze w tym roku to rezultat rozmów, które miasto Karwina rozpoczęło raptem kilka tygodni temu z polską firmą „Martyna". Przedsiębiorstwo zajmujące się od 1992 roku produkcją drewnianych komponentów ogrodowych postawi inwestycjom na Nowym Polu przysłowiową kropkę nad „i”.
Według prezydenta Karwiny, Tomáša Hanzela, pertraktacje z polskim inwestorem przebiegały w zawrotnym tempie. Dlatego już we wtorek radni uchwalili sprzedaż ostatnich czterech hektarów Nowego Pola spółce córce „Martyny" firmie „Prolific CZ” z Trzyńca. Istnieniem czeskiej spółki córki państwo warunkuje bowiem tego typu inwestycje. Cenę za 1 metr kw. ustalono na 410 koron. – Umowa kupna powinna zostać sfinalizowana do 13 września. Potem może ruszyć budowa – sprecyzował wiceprezydent miasta, Jan Wolf.
Nowe hale produkcyjne wyrosną na parceli obok zakładu „GS Caltex" stojącego po prawej stronie drogi prowadzącej na Bogumin. Według dostępnych informacji, polska firma chce zainwestować w budowę zakładu ok. 600 mln koron, a inwestycja na Nowym Polu ma być tylko pierwszym etapem jej ekspansji na czeski rynek. W tej chwili produkcję komponentów ogrodowych skupia w czterech zakładach przetwórczych w Wielkopolsce, rocznie przerabiając ok. 150 tys. metrów sześc. drzewa sosnowego. O tym, że chodzi o prężnie działającą firmę świadczy również to, że przez kilka lat „Martyna” była laureatką nagrody „Gazela biznesu" przyznawanej dla najbardziej dynamicznie rozwijających się przedsiębiorstw na terenie Polski.