W sobotnie, upalne popołudnie pod dachem hali sportowej czeskiej szkoły w Bystrzycy spotkało się kilka pokoleń absolwentów tamtejszego polskiego przedszkola. Z myślą o wszystkich przedszkolaki przygotowały program pt. „W 90 lat dookoła świata”.

– Podróże uwielbiają niemal wszyscy. Dziś zabieramy więc państwa w podróż dookoła świata. Przed startem – zanim zapną państwo pasy – przyda nam się jeszcze Juliusz Verne i jego „Wspomnienia z dzieciństwa i młodości”, w których pisał tak: „...osiadłem na prowincji, by spełnić to, co sobie zamierzałem. A chciałem odmalować w formie powieściowej cały świat, opisać rozmaite przygody w różnych krajach, pokazać wielu bohaterów w środowiskach, w jakich przyszło im żyć i działać”. Już za chwilę najmłodsi artyści odmalują przed państwem cały świat w przygotowanym specjalnie na tę niezwykłą okazję programie. Nie trzeba dodawać, że każdy z nich jest jednocześnie małym odkrywcą i bohaterem – mówił Szymon Brandys, który prowadził galę.

Po zakończonych występach owacjom nie było końca, a wśród gratulujących był m.in. wójt Bystrzycy, Roman Wróbel, który podzielił się z zebranymi pewną refleksją. – Bodaj przed trzema laty moja żona zapytała mnie: słuchaj, jesteś pewien, że to przedszkole rzeczywiście jest polskie? Przecież jedna piąta dzieci mówi tam po czesku? Spokojnie odpowiedziałem, że rzeczywiście tak jest, a dzieci mówiących po czesku jest nawet więcej. Ale to bardzo dobrze, bo pokazuje, że w naszym przedszkolu jest miejsce dla wszystkich, że jest w nim fajna atmosfera i najlepsza pani dyrektor w kosmosie – komplementował Monikę Polok Roman Wróbel. A dziękując za fantastyczne widowisko, stwierdził, iż „było fajnie, kapitalnie, miło i uczuciowo”.

Obszerną relację z sobotniego jubileuszu znajdziecie we wtorkowym „Głosie Ludu”.