_-_transp.png)
30 kwietnia, po dwóch latach przerwy, podwoje przed zwiedzającymi otworzy ponownie Archeopark w Kocobędzu-Podoborze. I to z wielką pompą, bo po zakrojonym na wielką skalę remoncie sporo się zmieniło w filii Muzeum Ziemi Cieszyńskiej w Czeskim Cieszynie. O tym, co nowego zobaczą już za kilka dni zwiedzający, rozmawiamy z kierowniczką Archeoparku, Veroniką Chmelařovą.
Pierwsza, i chyba najważniejsza zmiana, która rzuca się w oczy, to nowy budynek wejściowy do Archeoparku. Co tam znajdziemy?
Wcześniej stała w tym miejscu drewniana recepcja. Nowy budynek ma cztery kondygnacje i znajdują się w nim nie tylko pomieszczenia dla pracowników, ale przede wszystkim pomieszczenia wystawowe i przestrzeń do różnego rodzaju zajęć edukacyjnych. Na parterze są recepcja, toalety oraz winda, którą można dostać się na samą górę na taras i do żelaznej kładki prowadzącej do grodziska. Na piętrze umieściliśmy wystawę ceramiki starożytnej i średniowiecznej. Warto w tym miejscu powiedzieć o pracowni ceramicznej z piecem do wypalania ceramiki oraz kołem garncarskim. Będziemy wykorzystywać tę pracownię w programie dla szkół, ale także przy różnych imprezach, na których uczestnicy będą mogli sami ulepić jakieś naczynia, spróbować wypalić je w piecu itp. Kolejne piętro – serce budynku – to główne pomieszczenia wystawowe, a w nich wystawa o historii Kocobędza i prac archeologicznych, które tu przeprowadzano. Oprócz oryginalnych znalezisk archeologicznych można tu znaleźć także ich repliki, które można do woli badać i dotykać. Zostanie teżż otwarta ekspozycja z manekinami ubranymi w stroje z epoki oraz sala z ekranem projekcyjnym, na którym będziemy wyświetlać filmy edukacyjne. Na ostatnim piętrze znajduje się wyjście na taras, jest tu też mały ogród z roślinami, które tutaj faktycznie kiedyś hodowano. Nie należy jednak zapominać, że najważniejsze w Archeoparku jest nadal grodzisko. Dlatego budynek wejściowy zaprojektowaliśmy tak, by jako centrum edukacji przygotowywał zwiedzających na to, co zobaczą na górze.
Cała rozmowa ukaże się w czwartkowym drukowanym „Głosie Ludu”.