środa, 20 sierpnia 2025
Imieniny: PL: Bernarda, Sabiny, Samuela| CZ: Bernard
Glos Live
/
Nahoru

Razem wnosimy do tego miasta wiele dobrego | 01.03.2015

Jestem przekonany, że potencjał Cieszyna jest bardzo duży. To miasto z bogatą kulturą, tradycją, miasto przygraniczne, leżące na terenie turystycznym - mówi w rozmowie z "Głosem Ludu" nowy burmistrz Cieszyna, Ryszard Macura.

Ten tekst przeczytasz za 4 min. 30 s
Ryszard Macura. Fot. ox.pl

 

Jego rodzina od pokoleń związana jest ze Śląskiem Cieszyńskim, on sam urodził się w Wiśle, a dzieciństwo spędził w Równi i Skoczowie. Do Cieszyna powrócił jako nauczyciel po studiach historycznych, teologicznych i prawniczych. To człowiek „stela”, cieszyniak „z dziada pradziada”, co zdradza zresztą jego nazwisko, choć podkreśla często, że bogactwem Cieszyna i regionu są również ludzie napływowi. W kilka miesięcy po objęciu przez Ryszarda Macurę stanowiska „Głos Ludu” postanowił porozmawiać z nowym burmistrzem miasta nad Olzą. W rozmowie z nami opowiada, jakie niełatwe wyzwania czekały na niego na samym początku kadencji, zastanawia się nad potencjałem Cieszyna oraz obu położonych nad Olzą przygranicznych miast. Mówi również o formach współpracy transgranicznej i możliwościach, jakie ze sobą niosą.

Jak panu minęły te pierwsze miesiące w fotelu burmistrza?

Czas biegnie bardzo szybko, pracy jest dużo. W tych pierwszych miesiącach dotknęły mnie poważne wyzwania związane z zakończeniem inwestycji kanalizacyjnej – w tej chwili jesteśmy na etapie rozliczania projektu. Bardzo szybko weszliśmy również w temat dotyczący budowy nowego węzła przesiadkowego, czyli po prostu dworca kolejowo-autobusowego. Poza tym poruszone zostały kwestie związane z przeniesieniem Castoramy na przejście graniczne w Cieszynie-Boguszowicach, co oznaczało, ze już na początku kadencji musieliśmy podjąć ważną decyzję w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego na boguszowickim przejściu, by mógł tam wejść nowy inwestor, który w tej chwili już realizuje swoje przedsięwzięcie.

Wymienił pan kilka problemów, które na pewno są bolączką cieszyniaków, ale może zapytam bardziej ogólnie. Czy myśli pan, że Cieszyn ma potencjał? I czy jest on wykorzystywany?

Jestem przekonany, że potencjał Cieszyna jest bardzo duży – to miasto z bogatą kulturą, tradycją, miasto przygraniczne, leżące na terenie turystycznym. Oczywiście musimy mieć na uwadze, że mamy też pewne słabe punkty. Nie znajdujemy się w centralnej części województwa śląskiego, gdzie mieszczą się siedziby władz wojewódzkich, a z reguły „koszula jest bliższa ciału” i środki lokowane są jednak bliżej centrum. Będziemy jednak podejmować starania, by nie zepchnięto nas na margines. W tej chwili nawiązaliśmy porozumienie w ramach subregionu południowego, by wzmocnić tę część województwa śląskiego. Partnerem wiodącym w tym porozumieniu jest miasto Bielsko-Biała. Podsumowując mogę powiedzieć, że owszem – mamy spore możliwości, ale nasz potencjał oczywiście nie może się równać z dużymi miastami w Polsce.

Sporo mieszkańców twierdzi jednak, że ten potencjał nie jest wykorzystywany i że coś jednak szwankuje...

Zawsze może być lepiej i ja zdaję sobie z tego sprawę. Miedzy innymi jesteśmy ograniczeni możliwościami inwestycyjnymi w wymiarze finansowym i jeżeli cokolwiek szwankuje, to jest to kwestia oczekiwań związanych z finansowaniem pewnych przedsięwzięć. Ale przecież wszyscy odczuwamy utrudnienia związane z kryzysem, z mniejszymi wynagrodzeniami i w związku z tym mniejszymi podatkami. To przekłada się również na sferę kultury. Kultura nie żyje w izolacji, ale jest również wypadkową tego, co dzieje się w świecie gospodarki. Jeżeli natomiast chodzi o potencjał ludzi, którzy działają w obszarze kultury, nie tylko tej instytucjonalnej, to nie powinniśmy mieć kompleksów, a nawet możemy powiedzieć, że w obszarze kultury w Cieszynie dzieje się zdecydowanie więcej niż w innych miastach podobnej wielkości.

W najbliższych kilku latach Cieszyn czekają trzy duże wydarzenia: Światowe Dni Młodzieży, 500-lecie reformacji oraz 100 lat niepodległości Polski. To będą chyba spore wyzwania dla miasta i być może szansa, by tkwiący w nim potencjał nieco „rozruszać”.

Tak, chcemy to wykorzystać do promocji naszego miasta, pokazania się z jak najlepszej strony. W chwili obecnej jesteśmy w stałym kontakcie z organizatorami zarówno Światowych Dni Młodzieży, jak i rocznicy reformacji, podejmujemy już pierwsze decyzje, dokonujemy pewnych wspólnych ustaleń. Na razie jeszcze nie dotknęliśmy tematu obchodów setnej rocznicy odzyskania niepodległości, ale na to jest jeszcze czas.

Cały wywiad w ostatnim, drukowanym wydaniu gazety.



Może Cię zainteresować.