W ubiegłym tygodniu w Domu PZKO w Lesznej przeprowadzano prace wyburzeniowe. Członkowie Koła wykonywali je na własną rękę, aby pieniądze, które przyznała im na remont Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” (230 tys. złotych brutto), w maksymalnej mierze wykorzystać na modernizację parteru. Remont zakończy się na początku grudnia.
– To, co możemy, robimy sami, bo każda zaoszczędzona korona przyda się na budowę czegoś nowego. Dlatego nasz wkład własny w przeróbkę to są nasze prace w ramach brygad – podkreśla Wiesław Wania, który przygotował projekt zarówno pod względem technicznym, jak i finansowym. Przypomina, że remont Domu PZKO odbywa się w kilku etapach. Pierwsze dwa zostały już zrealizowane w poprzednich latach. W ub. roku zmodernizowano głównie kuchnię, również dzięki funduszom z Polski.
Koordynatorem remontu jest Marek Bartnicki. Wylicza najważniejsze prace: remont sanitariatów i holu, wykonanie nowego wejścia do budynku, adaptację lokalu na salkę dla Klubu Młodych, wymianę pozostałych okien. W nową posadzkę w foyer ma zostać wmurowany znak PZKO przeniesiony z Parku Braterstwa.
– Jako jedno z niewielu kół będziemy mieli toaletę dla ludzi niepełnosprawnych. Ta musi się znajdować w damskich sanitariatach i dlatego, co dla wielu będzie zaskoczeniem, tam, gdzie były toalety damskie, teraz będą męskie i odwrotnie – śmieje się Bartnicki. Tłumaczy, że konieczność zamiany wynika z rozmiarów i dyspozycji pomieszczeń.
W Boconowicach odnawiana jest jeszcze elewacja Domu PZKO. Fot. Norbert Dąbkowski
Z kolei Miejscowe Koło PZKO w Boconowicach otrzymało tej jesieni finansowe wsparcie ze Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Dzięki temu działacze mogą kontynuować prace przy remoncie Domu PZKO.
– Za pieniądze ze „Wspólnoty” mogliśmy między innymi wyposażyć naszą kuchnię, którą odnowiliśmy już w zeszłym roku – mówi Marek Słowiaczek, prezes Miejscowego Koła PZKO w Boconowicach. – Finansowe wsparcie z Polski pozwoliło nam również uruchomić nową sieć elektryczną w całym budynku. Na przełomie września i października dokończyliśmy ponadto przyłącze gazu oraz instalację centralnego ogrzewania włącznie z nowoczesnym piecem kondensacyjnym. To bardzo ważna inwestycja, bo wcześniej nasza siedziba była ogrzewana dość prowizorycznie. Natomiast teraz będziemy mogli ogrzewać budynek w sposób komfortowy, nie martwiąc się, że w którymś kącie pojawi się pleśń – tłumaczy Marek Słowiaczek.
Wymiana pieca centralnego ogrzewania nie zakończyła tegorocznych prac, gdyż w Boconowicach odnawiana jest jeszcze elewacja Domu PZKO. Ucierpiała ona w trakcie wcześniejszej wymiany drzwi i okien. Prace połączono zaś z częściowym ociepleniem budynku.