Nocą w górach temperatura spada poniżej zera, to zaś powoduje, że armatki śnieżne pracują pełną parą. Do tego w końcu zaczął padać śnieg, więc warunki narciarskie znacznie się poprawiły. Na nartostradzie w Mostach koło Jabłonkowa leży już 40 cm śniegu. Gospodarze ośrodka przygotowali jedną nartostradę, działają tam również dwa wyciągi.
Z kolei w popularnym ośrodku Bila zapewniają, że trwa już normalny sezon zimowy. Działa pięć z sześciu wyciągów, a narciarze mają do dyspozycji pięć tras, na których leży od 20 do 40 cm białego puchu. Pełną parą działa również ośrodek Kempaland w Bukowcu, na którego nartostradzie leży 30 cm śniegu.
Na nartach da się również pojeździć w Rzece, gdzie na 450-metrowej, niebieskiej nartostradzie także leży 30 cm śniegu. Do dziś natomiast nie rozpoczął działalności ośrodek narciarski Severka w Łomnej Dolnej, który z powodu problemów z wodą nie może w pełni wykorzystać systemy do sztucznego naśnieżania stoków.
Na narty można się wybrać także do sąsiadów. Na Wielkiej Raczy w słowackiej Oszczadnicy otwarte są cztery nartostrady, na których leży od 20 do 35 cm śniegu. Jeszcze lepsze warunki panują po polskiej stronie granicy. W Istebnej, w ośrodkach narciarskich na stokach Złotego Gronia zalega już nawet pół metra śniegu. Zaprasza również większość stacji narciarskich w Wiśle. Na Cieńkowie leży od 30 do 65 cm śniegu, na Stożku jest go już ok. 30 cm, a na popularnej Nowej Osadzie od 50 do 60 cm.