Przed tym dylematem staje niemal codziennie każdy polski wójt w Republice Czeskiej. Kiedy mówić po polsku, a kiedy po czesku? Jak zadowolić czeską większość w gminie, a równocześnie nie zawieść oczekiwań miejscowych Polaków? We wtorkowym wydaniu na te pytania odpowiada również „Głos Ludu” zainspirowany przez wójta Wędryni, Bogusława Raszkę, który zasygnalizował problem na niedawnym Zgromadzeniu Ogólnym Kongresu Polaków w RC.
Językowym dylematom poświęcony jest również inny nasz obszerny artykuł. O tym bowiem, że w państwowej szkole językowej można zdać egzamin państwowy z języka angielskiego, francuskiego niemieckiego czy hiszpańskiego, powszechnie wiadomo. O możliwości zdania egzaminu państwowego z języka polskiego wiedzą za to tylko nieliczni. Z tego względu postanowiliśmy podjąć ten temat i podczas rozmowy z dyrektorką Szkoły Językowej w Ostrawie-Hladnowie, Martiną Baseggio przybliżyć go naszym czytelnikom.
Jak zwykle na początku tygodnia relacjonujemy też wydarzenia ostatniego weekendu. W jego trakcie gościliśmy zaś m.in. na wieczorze poświęconym gwarze i poetkom ludowym pochodzącym z Nydku, nieżyjącej już Ewie Milerskiej oraz Anieli Kupiec, która skończyła niedawno 96 lat. Piszemy o niedzielnym popołudniu z wierszem i piosenką przygotowanym przez Polską Szkołę Podstawową i Przedszkole w Mostach koło Jabłonkowa, a także o kolejnym spektaklu w wykonaniu amatorskiego zespołu teatralnego Miejscowego Koła PZKO w Śmiłowicach.
We wtorek Czytelnicy mogą się również spodziewać naszych stałych rubryk: „Z redakcyjnej poczty”, „Wydano nad Wisłą” czy „Grosz do grosza”.