_-_transp.png)
W sklepach nie dostaniemy już darmowych toreb jednorazowych. Wynika to nie tyle z oszczędności handlowców, ile z nowych przepisów ekologicznych, obowiązujących zarówno w Czechach, jak i w Polsce. Te z kolei wynikają z prawa europejskiego chroniącego środowisko naturalne.
Nowa ustawa o opakowaniach weszła w życie w Republice Czeskiej 1 stycznia. Ministerstwo Środowiska podkreśla, że została przyjęta nie tylko dlatego, że tak nakazała Unia. Chodzi przede wszystkim o to, że plastikowe torby zaśmiecają środowisko.
– Należy zdać sobie sprawę, że każdy z nas, według pesymistycznych prognoz, zużywa w ciągu roku ok. 300 jednorazowych toreb, często zupełnie niepotrzebnie. Czas degradacji jednej takiej lżejszej torby wynosi 25 lat – uzasadniał nowe przepisy Richard Brabec, minister środowiska. – Zużycie toreb naturalnie obniży się po wprowadzeniu opłat. W Wielkiej Brytanii po wdrożeniu podobnego przepisu zużycie spadło nawet o 85 procent – argumentował Jaromír Marhart, dyrektor Wydziału Odpadów Ministerstwa Środowiska.
Torby jednorazowe kojarzą nam się przede wszystkim z supermarketami i innymi sklepami z żywnością. Te jednak w większości już wcześniej wprowadziły opłaty. Nadal natomiast otrzymywaliśmy darmowe torby w sklepach z odzieżą, obuwiem, elektroniką. Teraz także te placówki handlowe muszą torby sprzedawać klientom. Co więcej – darmowo nie otrzymamy już nawet małych jednorazowych torebek w aptekach. W aptece przy ul. Ostrawskiej w Czeskim Cieszynie dowiedzieliśmy się, że także one podlegają nowym przepisom i dlatego apteka sprzedaje je obecnie po koronie.
Są jednak pewne wyjątki. – W naszym sklepie nigdy nie było cienkich reklamówek rozdawanych bezpłatnie. Mamy tylko torby z grubszego materiału, a te zawsze były odpłatne. Jeżeli natomiast chodzi o lekkie woreczki, do których klienci wkładają na przykład pieczywo, to te nadal są darmowe. To jedyny wyjątek w ustawie – powiedziała „Głosowi” Milada Kajzarowa, kierowniczka sklepu „Billa” w Czeskim Cieszynie.