Szesnaste „Dożynki na Fojstwiu” w Trzyńcu–Oldrzychowicach można uznać za w pełni udane. Święto plonów odbyło się w sobotę przy sprzyjającej pogodzie, widownia była zajęta do ostatniego miejsca, wszędzie wokół unosiły się ponętne zapachy.
Gospodarzami dożynek byli Věra i Jiří Palkovscy. Prezydent Trzyńca przywitała gości w gwarze i wspominała swojego „starzyka”, który miał gospodarstwo w Wielopolu. Wieniec dożynkowy oraz pachnący chleb wręczyli gospodarzom tancerze zespołu „Oldrzychowice”. Zespół przedstawił tańce góralskie nawiązujące do żniw i młócenia zboża. Trochę inny folklor – z dolańskiej części regionu oraz czeski – pokazał Zespół Regionalny „Blędowice” z Hawierzowa. Oba zespoły działają w ramach Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego.
– W zeszłym roku dożynek z wiadomych powodów nie było, w tym roku dopisała tak sytuacja, jak i aura. Widać, że ludzie stęsknili się za spotkaniami z przyjaciółmi, sąsiadami, rodzinami i chyba też za imprezami, za folklorem i za tą atmosferą, która zawsze panuje tutaj na Fojstwiu. Gospodarzem jest pani prezydent miasta Trzyńca z mężem. Jednym z powodów takiego wyboru jest to, że w tym roku upływa 90 lat od nadania praw miejskich Trzyńcu – powiedział „Głosowi” prezes MK PZKO w Oldrzychowicach Henryk Szlaur. Koło jest organizatorem imprezy.
PZKO-wcy przygotowali domowe posiłki: „rojberkę”, placki ziemniaczane, jelito z kapustą, sznycel z kurczaka, upiekli ciastka i kołacze. Przygotowania trwały praktycznie przez cały tydzień, włączyło się w nie ponad 60 osób.
– Mamy 32 „rojberki”, to w sumie ok. 300 porcji mięsa. Wczoraj przez cały dzień je przygotowywaliśmy – zdradził krzątający się przy mięsie Czesław Marek.
Nie tylko rodzimy folklor był obecny na dożynkach. Publiczność obejrzała także zespół tańca orientalnego „Khatiana” i bawiła się przy muzyce rockowej.
Więcej o oldrzychowickich dożynkach przeczytacie we wtorkowej papierowej gazecie. Galerię zdjęć można obejrzeć na facebookowym profilu „Głosu”.