W Dom PZKO w Bystrzycy pięknieje w oczach. Wszystko dzięki remontowi, który rozpoczął się niespełna dwa lata temu. Jeszcze do końca roku każda wpłata na ten cel od osób prywatnych i firm zostanie potrojona przez sponsora. Tak działa „matching”, na który jako pierwsi w Republice Czeskiej zdecydowali się działacze Miejscowego Koła PZKO.
– Taka szansa może się już się nie powtórzyć, a pieniądze nadal są potrzebne. Dlatego zwracamy się o wsparcie finansowe nie tylko do tych wszystkich, którzy czują się w jakikolwiek sposób związani z Bystrzycą, ale również nie chcemy ograniczać szczodrości szerszej społeczności, wszystkich tych, którym zależy na tym, żeby był tutaj reprezentacyjny dom, miejsce spotkań wszystkich Polaków oraz ośrodek życia kulturalnego polskiej grupy narodowej – apeluje prezes MK PZKO w Bystrzycy, Lucyna Škňouřil. – W miarę postępowania remontu pojawiają się nowe potrzeby, których nie przewidzieliśmy i które w związku z tym nie zostały uwzględnione w kosztorysie – zaznacza Marian Roszka, członek zarządu koła odpowiedzialny za remont. Jako przykład wymienia modernizację toalet na parterze i dobudowanie nowych na pierwszym piętrze czy zagospodarowanie dużego zadaszonego tarasu, który w nowych warunkach mógłby mieć o wiele większe wykorzystanie. – Możliwości, jakie daje to miejsce, odkryliśmy podczas przebudowy sali na piętrze budynku. Wraz z poszerzeniem sceny powstało bezpośrednie przejście na taras. W czasie letnich miesięcy imprezy organizowane w sali z możliwością równoczesnego korzystania z tarasu zyskają na atrakcyjności. Poza tym można będzie organizować imprezy niezależnie od siebie w sali i na tarasie, skąd prowadzą nowe schody do ogrodu. Myślimy o nowym umeblowaniu, bufecie, grillu... – snują plany działacze.
Chociaż w bystrzyckim Domu PZKO pozostaje wciąż jeszcze wiele do zrobienia, zakres wykonanej pracy robi wrażenie. – Kto był kiedyś u nas, wie doskonale, że pomieszczenia na parterze były ciemne, wilgotne i zapleśniałe. Teraz są jasne i przestronne. Podobnie jak klatka schodowa prowadząca na piętro budynku – podsumowuje efekty pierwszego etapu remontu prezes koła. Dodaje, że od lutego br. realizowany jest etap drugi związany z salą reprezentacyjną na piętrze. Dotyczył praktycznie wszystkiego: od nierównej podłogi po sufit i ściany, od oświetlenia, przez nową instalację elektryczną umożliwiającą podłączenie techniki audiowizualnej, aż po rekuperację zapewniającą przepływ świeżego powietrza bez konieczności otwierania okien. – Rekuperacja to nasza własna praca. Oddzielne jednostki zainstalowaliśmy na parterze i piętrze. To bardzo dobre rozwiązanie zarówno energetyczne, jak i sąsiedzkie. Po otwarciu okien ciepło uciekało na zewnątrz, a głośna muzyka zakłócała spokój w okolicy – przekonuje Roszka. Jak zaznacza, do pełni szczęścia brakuje jeszcze nowoczesnego wyposażenia. Stare stoły i krzesła nie nadają się już bowiem do dalszego użytku.
>>Pisaliśmy na glos.live: W Bystrzycy pomnożą dary