wtorek, 22 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Łukasza, Kai, Nastazji| CZ: Evženie
Glos Live
/
Nahoru

Tablica na cmentarzu przypomina darczyńców  | 30.10.2021

Na porządkowanym przez wolontariuszy cmentarzu ewangelickim w Karwinie-Meksyku odbyła się w sobotę kameralna uroczystość. Odsłonięto replikę tablicy pamiątkowej ku czci darczyńców działki pod cmentarz, Ewy i Józefa Krainów, którą udało się zrekonstruować według fotografii. Było to możliwe dzięki wsparciu finansowemu prezesa Rady Ministrów RP za pośrednictwem Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” oraz Centrum Polskiego Kongresu Polaków w RC.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
Przy nowo wmurowanej tablicy wartę honorową trzymali harcerze. Zdjęcia: DANUTA CHLUP

Uroczystość zorganizowało porządkujące cmentarz stowarzyszenie OLZA PRO oraz parafia ewangelicka w Karwinie. Wartę honorową trzymali harcerze z 2. Karwińskiej Drużyny Harcerskiej „Wielka Niedźwiedzica”. Obecni byli także goście, m.in.: konsul Edyta Wodzyńska-Andreeva z Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie, wiceprezydent Karwiny Andrzej Bizoń, a także dyrektor polskiej szkoły Tomasz Śmiłowski.

Bardzo cenne jest zaangażowanie wszystkich wolontariuszy, którzy tu pracują, którzy pamiętają o przeszłości i darzą szacunkiem przodków, którzy są tutaj pogrzebani. Nie możemy nigdy w życiu zapominać o przeszłości mówił ks. Roman Brzezina, senior ostrawsko-karwińskiego senioratu Śląskiego Kościoła Ewangelickiego A.W.

Konsul Wodzyńska przywiozła paczkę zniczy z prośbą, by je zapalić na grobach.

Również Konsulat Generalny w Ostrawie uczestniczy w projekcie i będziemy dofinansowywać, o ile nam siły na to pozwolą, wydobycie kościelnej wieży i ewentualnie dalszą rekonstrukcję tego miejsca zapowiedziała.

Kaplica cmentarna jest zrujnowana, jej wieża zapadła się do wnętrza. Stowarzyszenie OLZA PRO stara się zapobiec dalszemu niszczeniu kaplicy.

Druga część uroczystości odbyła się przy grobie Józefa Krainy i jego żony. Stanisław Kołek przypomniał jego życie oraz zasługi. Kraina urodził się w 1850, zmarł w 1934 roku. Był rolnikiem, zasłużonym prezbiterem zboru ewangelickiego. W 1902 roku ofiarował pod cmentarz część swojego pola, rozciągającego się między koloniami górniczymi Meksyk i Nowy Jork.

Kołek przypomniał, że według pesymistycznych założeń, cały cmentarz miał być w następstwie wydobycia węgla zalany wodą. Tak się nie stało, podtopiona została tylko jego mała część.

Szerzej o uroczystości napiszemy we wtorkowym drukowanym „Głosie”.

 


 



Może Cię zainteresować.