poniedziałek, 13 października 2025
Imieniny: PL: Edwarda, Geraldyny, Teofila| CZ: Renáta
Glos Live
/
Nahoru

Trzy tysiące kilometrów po Namibii | 14.07.2016

Chcemy się z wami podzielić pięknem i naszymi wrażeniami z wyprawy do Namibii. Dlaczego właśnie ten kraj? Chcieliśmy zobaczyć prawdziwą Afrykę, pustynię, zwierzęta, autentyczne plemiona afrykańskie, a jednocześnie zależało nam, żeby było w miarę bezpiecznie. To wszystko spełnia Namibii, więc pojechaliśmy właśnie tam – powiedziała na wstępie środowej prelekcji Lucyna Škňouřil, prezes MK PZKO w Bystrzycy.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Fot. Magdalena Ćmiel

 

Lucyna Škňouřil wspólnie z mężem Liborem opowiedziała o Namibii, a jednocześnie zaprezentowała zdjęcia i krótkie filmy. Namibia leżąca w południowo-zachodniej części Afryki na wybrzeżu Atlantyku to kraj kontrastów. Jej powierzchnia jest dwa razy większa od powierzchni Polski, z drugiej strony jest bardzo rzadko zaludniona. Kraj liczy niespełna dwa mln mieszkańców, co daje dwa i pół mieszkańca na km kwadratowy. Namibię charakteryzuje krajobraz pustynny, półpustynny i sawanna.

– Ze względu na to, że powierzchnia Namibii jest naprawdę bardzo wielka, zdecydowaliśmy się na trasę liczącą ponad trzy tysiące kilometrów, po drodze mieliśmy sześć noclegów. Start naszej wyprawy rozpoczynał się i kończył w stolicy kraju, Windhuku – powiedziała Lucyna Škňouřil.

Trasa państwa Škňouřilów oraz ich dwójki dzieci prowadziła do Parku Narodowego Etosha, wysuniętego na zachód Opuwa, miasta oddalonego od cywilizacji. Potem zmierzali w dół w kierunku pustyni Namib, aż dojechali do Swakopmundu leżącego nad Atlantykiem. Po drodze do Winhuku odwiedzili jeszcze Park Narodowy Namib-Naukluft. W pierwszej części wyprawy towarzyszył im przewodnik i kierowca w jednej osobie, później radzili sobie sami.

Szerzej o egzotycznej wyprawie przeczytacie w sobotnim wydaniu „Głosu Ludu”.


Może Cię zainteresować.