W tym roku obok starosty cieszyńskiego Janusza Króla „Pod Wałką” zjawił się również wicewojewoda śląski Piotr Spyra. Uroczystość rozpoczęła się od odśpiewania hymnu państwowego. W okolicznościowym wystąpieniu wiceburmistrz Cieszyna Bogdan Ścibut przypomniał, że ponad sto lat temu w Cieszynie i na całym Śląsku Cieszyńskim nasi przodkowie wymarzyli sobie Polskę. – Wymarzyli ją, wywalczyli, wypracowali. Ten sam duch w piątek, 20 marca 1942 roku, dodał sił skazanym przez Niemców na śmierć Polakom. Jakaż jest moc najlepszych synów narodu, która w ostatniej godzinie życia wznosi nas do hymnu, a nie do łkania. My chrześcijanie wierzymy w zmartwychwstanie, stąd spotkanie z rodakami, którzy dali tutaj świadectwo miłości ojczyzny, jest dla nas pewne – mówił.

Ścibut podkreślił też, że znamy nazwiska nie tylko naszych bohaterów. Znamy też ich oprawców. – Znamy prześmiewców ich cierpienia, znamy obojętnych. Nie ma miejsca na zgodę między zdrajcą a zdradzonym, między mordercą a jego ofiarą. Przypominać będziemy o winnych, o braku pokuty i braku zadośćuczynienia. Czcić będziemy pamięć naszych dziadków, ojców i braci – stwierdził.

Na finał przybyłe na uroczystość delegacje złożyły pod pomnikiem wiązanki kwiatów, a apel zakończono odśpiewaniem Roty.