_-_transp.png)
Dyskusje na temat poszukiwania rozwiązania problemu zbyt ciasnego polskiego przedszkola rozpoczęły się siedem lat temu. Teraz obok nowoczesnej polskiej szkoły w Gnojniku stoi nie tylko nowe polskie przedszkole, ale także nowa świetlica szkolna. W sobotę w ramach dorocznego festynu szkolnego odbyła się uroczystość otwarcia i poświęcenia pomieszczeń, w których dzieci z Gnojnika i okolicznych wiosek spędzają czas po lekcjach.
Dyrektor Polskiej Szkoły Podstawowej i Przedszkola im. Jana Kubisza w Gnojniku, Tadeusz Grycz, ocenił siedem lat, które minęły od pomysłu do końca jego realizacji, jako trudne, a czasami nawet przykre. Jak zapewnił jednak, gdyby miał cofnąć czas, postąpiłby tak samo.
– Patrząc na tych uśmiechniętych przedszkolaków, uczniów i rodziców, mówię, że warto było – powiedział, podkreślając rolę grona pedagogicznego i rodziców, którzy stanowili dla niego ogromne wsparcie.
Pięknie wyposażone, jasne pomieszczeniami na parterze i piętrze budziły podziw nie tylko oficjalnych gości, którzy wzięli udział w uroczystości otwarcia świetlicy, ale także wśród rodziców, dziadków i ich pociech. Zajęcia w nowym przedszkolu z przyjemnością prowadzą od 1 marca również świetliczanki. – Dzieci mają przede wszystkim nowe zabawki, całkowicie nowo wyposażone duże sale, przestrzeń ogromną, więc w tej chwili z tego tylko korzystają – przekonywała Bożena Cienciała, która wcześniej razem z Jolantą Lasotą prowadziła zajęcia w świetlicy, która mieściła się w klasach budynku szkolnego. – Dzieciom nie chce się teraz wracać z świetlicy do domu. Lubią tam spędzać czas – stwierdziła z kolei Agata Ujka z Trzycieża, matka trójki dzieci.
Zdaniem konsula generalnego RP w Ostrawie, Janusza Bilskiego, tego typu inwestycje w nowe pomieszczenia szkolne zasługują na wsparcie. – Oprócz merytorycznej kadry, będącej w stanie przekazać swoją wiedzę dalszym pokoleniom Polaków na Zaolziu, ważne są również warunki, w jakich dzieci się uczą – powiedział.
Więcej na ten temat napiszemy we wtorkowym wydaniu „Głosu Ludu”.