Głównym organizatorem wydarzenia jest Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”, a źródłem finansowania pieniądze z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP z programu „Polonia i Polacy za granicą 2021”. Ściągnięciem wykładowców oraz programem na miejscu zajęli się już jednak zawodowi dziennikarze – Ilona Lewandowska, sekretarz redakcji „Magazynu Kuriera Wileńskiego” w Wilnie oraz Piotr Piętka, dyrektor Polskiego Instytutu Badawczego i Muzeum w Budapeszcie. – Idea warsztatów narodziła się pod koniec ubiegłego roku. Pierwotnie chcieliśmy napisać projekt, który zakładał dwa zjazdy. Musieliśmy jednak „obciąć” nasze ambicje i spotykamy się przez tydzień w Wilnie. Cieszymy się, że pomimo wakacji udało nam się ściągnąć ponad 20 osób, z Litwy, Łotwy, Ukrainy, Słowacji i Węgier. Są także dziennikarze mieszkający w Polsce, a współpracujący z mediami poza ojczyzną, na przykład z „Kurierem Wileńskim” – mówi „Głosowi” Piotr Piętka.
Bardzo blisko na zajęcia ma Artur Kołoszewski. Na co dzień mieszka w Wilnie, jest zapalonym harcerzem i poważnie myśli o zawodzie dziennikarza. Współpracuje przy tworzeniu jednego z programów dla TVP Wilno. – Od dawna myślałem o tym, żeby zostać dziennikarzem, podobnie jak o tym, żeby napisać książkę. Jestem tutaj, żeby się czegoś nauczyć, wymienić doświadczenia – przyznaje.
Dużo dłuższą drogę musiała pokonać Wiktoria Bednarska, która przyjechała z Winnicy na Ukrainie. Na co dzień jest administratorką Szkoły Sobotnio-Niedzielnej im. Rodziny Grocholskich (liczy około 80 słuchaczy, nie tylko dzieci i młodzieży), działającej przy Chrześcijańsko-Demokratycznym Związku Polaków w Winnicy
Zajęcia rozpoczęły się w poniedziałek, a program jest bardzo bogaty i zróżnicowany. Robert Rajczyk z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach mówił na przykład o propagandzie i teorii komunikowania, Piotr Piętka zdradził prostą receptę na zrobienie podcastu, a Ewa Wołkanowska-Kołodziej, ceniona i wielokrotnie nagradzana dziennikarka (obecnie mieszka w stolicy Litwy) pochyliła się nad „większymi” formami dziennikarskimi, czyli na przykład przygotowaniem wywiadu albo samym reportażem. W środę w centrum uwagi był „Głos”, gazeta Polaków w Republice Czeskiej. Tomasz Wolff, redaktor naczelny, mówił nie tylko o historii, zmianie makiety oraz nazwy sprzed kilku lat, ale o wydarzeniach, które rozpoczęły się w marcu 2020 roku w związku z zagrożeniem koronawirusem. Opowiadał o dobrych praktykach, ciekawych inicjatywach, które podjęła w ostatnich miesiącach gazeta.
– Chcemy, żeby kolejna edycja odbyła się już za rok – nie ukrywa Piotr Piętka.