Straż Pożarna została wezwana w sobotę po południu do nietypowej interwencji. W Ostrawie-Proskowicach wyciągała spod mostka ranną klacz.
– Młoda dziewczyna chciała sobie skrócić drogę do stajni i przeprowadzała klacz przez wąską metalową kładkę. Koniowi pośliznęła się noga i zsunął się pod mostek. Nie potrafił się stamtąd wydostać – opisał zdarzenie rzecznik wojewódzkich strażaków, Petr Kůdela.
Zwierzę było ranne, jego lewa, tylna noga mocno krwawiła. Wezwany weterynarz udzielił koniowi pierwszej pomocy i dał zastrzyk uspokajający, by strażacy mogli go wyciągnąć za pomocą pasów. Drugi weterynarz zaszył ranę. Koń po jakimś czasie sam stanął na nogi i można było odprowadzić go do stajni.