Problematyka szczepień dzieci została w ciągu ostatniego roku przyćmiona przez temat szczepień przeciw COVID-19. W przestrzeni publicznej znaczenie słowa „szczepić się” zostało zawężone do „szczepić się przeciw koronawirusowi”. O innych, niecovidowych szczepieniach rozmawiamy z pediatrą przychodni PediaMed w Czeskim Cieszynie Urszulą Michník.

Czy można powiedzieć, czym więcej szczepień, tym lepiej? Jak to pani tłumaczy rodzicom swoich pacjentów?

– Kiedy dziecko skończy 6 tygodni, informuję rodziców o szczepieniach obowiązkowych i nadobowiązkowych oraz daję im ulotki, by mogli bliżej zapoznać się z tym zagadnieniem. Informacje na ten temat dostępne są również na stronie internetowej naszej przychodni. Większość rodziców decyduje się w pierwszym roku życia dziecka zarówno na szczepienia obowiązkowe, jak i nadobowiązkowe. Niewielu jest tych, którzy odrzucaliby jakiekolwiek szczepienie. Czasem proszą tylko o przesunięcie podania wakcyny na później.

Istnieją też sezonowe zagrożenia, jak np. kleszczowe zapalenie mózgu. Kiedy jest najlepszy czas, żeby pomyśleć o ochronie przed tą chorobą?

– Najlepiej rozpocząć szczepienie już jesienią, bo szczepionka podawana jest w trzech dawkach, które są rozłożone w czasie. Dzięki temu wiosną, kiedy kleszcze zaczynają być aktywne, organizm ma już odpowiedni poziom przeciwciał. Szczepić się można jednak kiedykolwiek, nawet na początku lata. Wtedy wakcyna jest podawana wg przyspieszonego schematu i po przyjęciu dwóch dawek pacjent jest już w miarę dobrze chroniony.