Olbrachcice będą miały polskie nazwy ulic. Co więcej, to rozwiązanie będzie dla gminy bardziej korzystne finansowo niż odnowienie czeskich tablic.
– Nazwy ulic instalowaliśmy ok. 20 lat temu. Teraz konieczna jest ich wymiana. W Urzędzie Wojewódzkim dowiedzieliśmy się, że są dotacje na tablice dwujęzyczne. Gdybyśmy stare czeskie tablice wymieniali na nowe czeskie, wszystkie koszty musiałaby pokryć gmina. Dzięki temu, że będziemy mieli nazwy dwujęzyczne, otrzymamy dotację w wysokości 150 tys. koron. Koszty wyniosą łącznie ok. 170 tys., mamy więc niemalże cały projekt zostanie dofinansowany z dotacji. Wkład gminy będzie minimalny – powiedział „Głosowi Ludu” wójt Olbrachcic, Henryk Feber.
Nazwy ulic zostały przetłumaczone przez profesjonalnego tłumacza i dodatkowo zatwierdzone przez Radę Gminy. Czesko-polskie tablice zostaną zainstalowane już latem. Olbrachcice należą do gmin, które jako pierwsze zaczęły wprowadzać dwujęzyczne nazwy w miejscach publicznych. Czesko-polskie tablice zawisły tam już w 2002 r. Feber przypomina, że polskie nazwy figurują na tablicach wjazdowych, w Urzędzie Gminy, dwujęzyczne są wszystkie kierunkowskazy. Wyłącznie czeska pozostanie tylko nazwa miejscowości na dworcu kolejowym. Powody są natury technicznej i finansowej.