Zamykają Koziniec | 31.12.2018
Turyści, którzy w drodze na Ostry będą chcieli zatrzymać się w schronisku na Kozińcu, od 2 stycznia zastaną jego drzwi zamknięte. Schronisko, począwszy od tej daty, kończy swoją działalność. Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Od środy schronisko na Kozińcu będzie zamknięte. W sobotę panował tu jeszcze ożywiony ruch. Fot. BEATA SCHÖNWALD
Obecni właściciele, Mirka i Igor Sikorowie, spędzili na Kozińcu 28 lat. – W 1990 roku schronisko kupili teściowie, a w dwa lata później przejęliśmy go my – powiedział „Głosowi” Igor Sikora. O powodach, które skłoniły ich do pożegnania się z tym miejscem, nie chciał jednak mówić, ponieważ – jak zaznaczył – mają bardzo osobisty charakter.
Na chwilę obecną schronisko na Kozińcu znajduje się wśród ofert sprzedaży jednej z agencji nieruchomości. Jego cena wynosi 9,9 mln koron. Czy znajdzie się ktoś, kto będzie chciał kontynuować dzieło państwa Sikorów, pokaże czas.
Schroniska na Kozińcu, które zostało wybudowane w 1933 roku, będzie brakowało turystom. Miejsce to było bowiem łatwo osiągalne samochodem, pieszo, na rowerze lub zimą na biegówkach. Oprócz restauracji słynącej ze smacznych dań oferowało również ok. 25 miejsc noclegowych. – Przed nami ostatnie dni. Na sylwestra i Nowy Rok mamy tyle rezerwacji, że trudno będzie o miejsce przy stoliku. Schronisko będzie jednak dla wszystkich otwarte – zapewnił właściciel.