_-_transp.png)
Brak wyobraźni może czasem słono kosztować. Przekonał się o tym trzydziestolatek z Frydka-Mistka, który postanowił sprzedać rower sportowy wartości 40 tys. koron.
Sprzedający spotkał się z mężczyzną, który odpowiedział na jego ogłoszenie. Potencjalny kupiec zażądał jazdy próbnej. Gdy nadarzyła się okazja, zniknął z pola widzenia sprzedającego i odjechał na rowerze w nieznanym kierunku. Roweru nie oddał i nie zapłacił za niego.