niedziela, 9 listopada 2025
Imieniny: PL: Anatolii, Gracji, Teodora| CZ: Bohdan
Glos Live
/
Nahoru

Beskidy mają wiele do zaoferowania. Turyści korzystają z tego | 24.08.2025

Według statystyk Beskidy są zdecydowanie najczęściej odwiedzanym zakątkiem w naszym województwie. Rosnąca popularność wczasów pod Czantorią, Girową i Kozubową przekłada się na frekwencję w punktach informacji turystycznej w podgórskich miejscowościach. Sprawdziliśmy, czego oczekują przyjezdni i na co mogą liczyć.

Ten tekst przeczytasz za 7 min.
Marie Heczkowa przed nydecką Drzewiónką. Fot. BEATA SCHÖNWALD
Kto wyobraża sobie, że centrum informacji turystycznej w wioskach, to sprawa trochę na wyrost, jest w błędzie. Te miejsca każdego lata przyciągają coraz więcej turystów. Przekonaliśmy się o tym we wtorek, odwiedzając kolejno punkty oznaczone białą literą „i” na zielonym tle w Mostach koło Jabłonkowa, Łomnej Dolnej, Jabłonkowie, Bystrzycy i Nydku.

– Centrum Informacji Turystycznej to zwykle pierwsze miejsce spotkania turysty z danym regionem. Przyjazne, profesjonalne podejście pracowników informacji przekłada się później pozytywnie na cały urlop. Zdarza się, że ludzie, którzy przyjechali tu na dłużej, po skorzystaniu z naszej propozycji na dany dzień przychodzą ponownie i pytają: „Co dalej?”. W ten sposób budujemy zaufanie wśród naszych gości – zarówno jako placówka, jak i cały region – przekonuje Alena Kolčárkowa, dyrektorka Gorolskiego Centrum Informacji Turystycznej GOTIC w Mostach koło Jabłonkowa. W lipcu przyszło tu po turystyczną radę ok. 1400 osób.  

W poszukiwaniu Trójstyku

Beskidy, to górskie szlaki turystyczne ze schroniskiem na wielu szczytach. Jednak dla wielu przyjezdnych pierwotnym impulsem do wyruszenia w drogę jest Trójstyk oraz najbardziej wysunięty na wschód punkt Republiki Czeskiej w Bukowcu.

– Niedawno mieliśmy klientów z Aszu w Czechach Zachodnich. Zaglądają do nas też tacy, którzy chcą odwiedzić wszystkie cztery krańce Republiki Czeskiej – północny, południowy, wschodni i zachodni. To dosyć powszechne. Ponadto przez Jabłonków prowadzi trasa Via Czechia. Również jej uczestnicy korzystają z naszych usług i gościnności. Zostawiają u nas plecaki, ładowarki, a potem po nie wracają i ruszają w dalszą drogę. Światowe Muzeum Biblii to z kolei cel wycieczek autokarowych. Latem naprawdę jest duży ruch, a przed „Gorolskim Świętem” przeżywamy istne oblężenie – dzieli się doświadczeniami pracownica Jabłonkowskiego Centrum Informacji i Kultury JACKi Andrea Brozdowa.

Andrea Brozdowa z uśmiechem wita turystów. Fot. BEATA SCHÖNWALD

– Najpierw sprawdzamy, skąd turysta przyjechał, żeby na podstawie jego pochodzenia i zainteresowań stworzyć ofertę wycieczek na miarę jego potrzeb. Oprócz turystów, którzy przeczytali gdzieś o Trójstyku i najbardziej wysuniętym na wschód miejscu w RC i chcą je odwiedzić, są też goście z Polski, którzy chcą poznać Zaolzie, bo kiedyś słyszeli coś o nim, oraz ludzie mieszkający poza regionem, których przodkowie wywodzą się z Bystrzycy – mówi Jan Michalik, pracownik Muzeum i Centrum Informacji w Bystrzycy. – Na pierwszym miejscu przekazujemy informacje o Bystrzycy. Nie zamykamy się jednak w swojej gminie i informujemy również o możliwościach, jakie daje okolica, kierujemy turystów do centrów informacji turystycznej w sąsiednich miejscowościach oraz polecamy wycieczki w ramach całego czesko-polsko-słowackiego pogranicza – dodaje.

Potwierdza to również Tereza Sikora, która czwarty sezon z kolei obsługuje punkt informacyjny położony na granicy Łomnej Dolnej i Górnej, tuż przy wyjściu na trasę prowadzącą do rezerwatu przyrody Mionsz. – Ludzie, którzy trafiają do nas, pytają głównie o możliwości zwiedzenia puszczy. Ponieważ możliwe jest to tylko z przewodnikiem o określonych porach, zdarza się, że muszę im zaproponować jaką alternatywę. W grę wchodzą wtedy najbliższe góry, jak Kamienity, Kozubowa czy Sewerka. Jeśli mają samochód, to kieruję ich np. na mosteckie Szańce – wymienia. Jak wynika z jej obserwacji, w Łomnej spędza lato wielu właścicieli domków letniskowych z Karwiny, Orłowej czy Ostrawy, choć przyjeżdżają ludzie z całej RC.– Turystów z Polski mamy głównie jednodniowych, kiedy w Polsce wypada jakieś święto. W piątek 15 sierpnia było ich tu istne zatrzęsienie – przekonuje.  

Informacje z drzewiónek

Punkt informacyjny w Łomnej Dolnej połączony z prywatną kawiarnią jest usytuowany w stylowej drzewiónce będącej własnością gminy. W drewnianych obiektach mieszczą się ponadto Muzeum Łomniańskie, gdzie turysta może również zaczerpnąć informacji nt. wioski i regionu oraz kupić związane z nimi gadżety, oraz mostecki GOTIC. Wprost pod nazwą Drzewiónka, tyle że w czeskiej transkrypcji, funkcjonuje nydeckie Centrum Informacji Turystycznej. Jak wynika z doświadczeń pracowników tych placówek, architektura drewniana zachęca turystów, żeby zawitać w ich progi.

– U nas turysta oprócz uzyskania potrzebnych informacji lub zakupienia widokówek, wizytówek turystycznych, pamiątek, produktów regionalnych oraz książek o regionie może obejrzeć naszą ekspozycję, która mieści się w Drzewiónce oraz w stodole. Chętnych oprowadzamy i zapoznajemy z poszczególnymi eksponatami – relacjonuje Marie Heczkowa, sezonowa pracownika nydeckiego punktu informacyjnego.

Dziadkowie z wnukami przyjechali do Bystrzycy z okolic Pragi. Fot. BEATA SCHÖNWALD

Muzeum i Centrum Informacji w jednym oferuje również Bystrzyca. Ekspozycję usytuowaną na piętrze można zwiedzać z przewodnikiem lub indywidualnie. – Eksponaty są opisane w czterech językach – najpierw w gwarze „po naszymu”, bo to jest język miejscowych ludzi, a następnie po czesku, polsku i angielsku – wyjaśnia Jan Michalik.

Dziadkowie z dwoma wnukami w wieku szkolnym, którzy tego dnia odwiedzili Bystrzycę, postanowili skorzystać z profesjonalnego wykładu. – Przyjechaliśmy tu w poniedziałek i zostaniemy do piątku. Jesteśmy z okolic Pragi. Noclegi mamy w pensjonacie w Jabłonkowie, w najbardziej położonym na wschód mieście naszego kraju, a dziś postanowiliśmy zwiedzić Bystrzycę – zdradzili nam swoje plany. W Bystrzycy dowiedzieli się m.in., czym jest gwara cieszyńska.  

Turysta, któremu nie spieszy się do domu

Statystyki podają, że turyści odwiedzający region morawsko-śląski zatrzymują się w nim średnio na trzy noce. Jednak pracownicy Gorolskiego Centrum Informacji Turystycznej w Mostach koło Jabłonkowa mają coraz częściej do czynienia z wczasowiczami, którzy postanowili spędzić w Beskidach cały tydzień. Często muszą pokonać setki kilometrów, sporo z nich pochodzi bowiem z Czech Środkowych lub Zachodnich.

W Mostach koło Jabłonkowa jest tłoczno. Fot. BEATA SCHÖNWALD         

– Wiosną i jesienią prym wiodą pobyty weekendowe, natomiast w czasie wakacji ludzie wybierają ten region i przyjeżdżają tu na cały tydzień. To właśnie takich turystów nasz region potrzebuje – którzy pozwolą zarobić hotelom, restauracjom, kawiarniom, sklepom i miejscowym atrakcjom. O to przez cały czas zabiegaliśmy i w tym widzimy cel naszego działania – podkreśla Alena Kolčárkowa.





Może Cię zainteresować.