poniedziałek, 14 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Bernarda, Martyny, Waleriana| CZ: Vincenc
Glos Live
/
Nahoru

Wolff o AI: Co zrobić, żeby uniknąć »zgnilizny mózgu«? | 21.01.2025

Na imię miała Justyna i żeby uciąć wszelkie spekulacje na odwrocie zdjęcia legitymacyjnego, które mi podarowała, napisała: „Przyjaciele, to dwa ciała i jedna dusza, Skorpionku” (to ostatnie słowo odnosiło się do mojego znaku zodiaku, nie charakteru).

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 30 s
Zdjęcie poglądowe. Fot. Pixabay

Sytuacja ze studiów przypomniała mi się, kiedy jeden z użytkowników Facebooka zamieścił niedawno post o pewnej pięknej 43-latce, która „opublikowała” post o tym, jaka to jest samotna, dlatego z góry dziękowała wszystkim, którzy złożą jej z tej okazji życzenia. Posypały się komentarze od przedstawicieli płci brzydkiej. Mężczyźni, a jakże, oferowali spotkanie, prężąc muskuły i swoje przymioty intelektualne. Podobnych postów jest w świecie wirtualnym ostatnio zatrzęsienie, można więc powiedzieć, że to taka współczesna wersja miłości platonicznej, o której na pewno nie śniło się wybitnemu myślicielowi Arystotelesowi, który mówił, że „przyjaciele są jedną duszą mieszkającą w dwóch ciałach”.

***

Mamy 2025 rok, więc zakochanie się w obrazku – w przypadku wspomnianej 43-latki, która dostała wirtualne życie dzięki sztucznej inteligencji, naprawdę trudno odróżnić prawdę od fałszu – zaczyna coraz mniej dziwić.
Na naszych łamach wielokrotnie pisaliśmy o konkursach na Młodzieżowe Słowo Roku czy Słowo Roku, odbywających się w Polsce. Zapomnieliśmy natomiast o podobnej inicjatywie, za którą stoi Oxford University Press. A szkoda, bo w roku 2024 zwyciężył zwrot „brain rot”, co tłumaczone jest dosłownie jako „gnicie mózgu”. Mocne, prawda? Brzmi jeszcze bardziej dosadnie, kiedy uświadomimy sobie, że „rzekome pogorszenie stanu psychicznego lub intelektualnego osoby” (to już bardziej łagodne tłumaczenie pochodzące od ludzi ze słownika), następuje na skutek pochłaniania treści o niskiej jakości dostępnych w sieci. Dodajmy, że wiele z nich rozmija się z prawdą, tworząc rzeczywistość równoległą.

***

Takich wrzutek dziennie są już nawet nie dziesiątki czy setki, ale chyba tysiące. Przykład pierwszy z brzegu. W niedzielę jeden z internautów z Norwegii tryumfalnie wręcz obwieścił, że od 1 stycznia 2025 roku w norweskich salonach samochodowych nie kupimy już samochodów innych od elektryków. Kto nie zna się na rzeczy i nie wszedł w komentarze (od razu odezwała się Polka pracująca w salonie w Oslo, dementującą tę „sensację), mógł zakończyć przygodę z tym postem na błędnym przekonaniu do tradycyjnych samochodów. A co pomyśleli sobie słuchacze krakowskiego Off Radia, kiedy w ubiegłym roku usłyszeli głos Wisławy Szymborskiej, zmarłej w 2012 roku noblistki, zapytanej przez dziennikarzy, tfu – sztuczną inteligencję, co sądzi o laureatce tejże nagrody z roku 2024, Koreance Han Kan!? Podobno przygotowywana była rozmowa z… marszałkiem Józefem Piłsudskim.

***

Z iloma takimi rzeczami mamy do czynienia na co dzień? Jeden „fake” za drugim, kolejny dzień pochłaniania dezinformacji i rzeczywiście w mózgu mogą zacząć przestawiać się klepki. Jak żyć w dobie, kiedy coraz mniej wiadomo, co jest prawdą, a co fałszem, sprokurowanym przez jednych dla zabawy, przez innych w wyraźnym politycznym celu? Na pewno warto sięgać do sprawdzonych źródeł. Jest nim na pewno „Głos”, gazeta Polaków w Republice Czeskiej, z wydaniem papierowym od 80 lat oraz w wersji elektronicznej. Sprawdzamy na wszystkie strony informacje, które publikujemy na naszych łamach. A sztuczna inteligencja? Nie mówimy jej nie, ale wykorzystujemy ją w minimalnym stopniu. Wszystkie artykuły, które pokazują się w gazecie papierowej oraz online tworzą ludzie z krwi i kości. I niech tak zostanie.




Może Cię zainteresować.