poniedziałek, 14 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Bernarda, Martyny, Waleriana| CZ: Vincenc
Glos Live
/
Nahoru

Marian Jędrzejczyk: Wnuczka powiedziała do mnie: »Czemu ty nie napiszesz o pradziadku?« | 20.02.2025

Działacz harcerski, więzień niemieckich obozów koncentracyjnych oraz profesor polskiego gimnazjum w Orłowej Emil Jędrzejczyk to jedna z głównych postaci książki zatytułowanej „Rodzinne wspomnienia synka z Wygody”. Jej autorem jest jego syn Marian. „Głos” znalazł się w pierwszej dziesiątce tych, do których publikacja trafiła jeszcze pachnąca farbą.

Ten tekst przeczytasz za 1 min. 60 s
Marian Jędrzejczyk z książką wspomnień. Fot. Beata Schönwald

Kto jest tym synkiem z Wygody? Pan czy pana ojciec?
– To ja. Jednak gdyby nie postać ojca, pewnie nie sięgnąłbym po pióro. Natomiast tym bezpośrednim bodźcem do wydania swoich wspomnień był wieczór autorski Otylii Toboły. Moja córka, wnuczka i prawnuczek czytali na nim fragmenty „Lutyńskiego tanga”, w którym mowa jest również o moim ojcu. Wtedy wnuczka powiedziała do mnie: „Czemu ty nie napiszesz o pradziadku?”.

I podniósł pan rzuconą sobie rękawicę?
– Dokładnie tak było. Skoro jednak miałem pisać o ojcu, to wypadało napisać również coś o mamie, a także o babci Alojzji, która była dla mnie najlepszym człowiekiem na świecie, czy cioci Hildzie, siostrze mamy. Zapamiętałem również pradziadka Ferdynanda Sztefka, który bardzo mnie kochał. Zmarł, kiedy miałem siedem lat. Jego pogrzeb był dla mnie wielkim przeżycie. Pewnie dlatego na zawsze utkwił mi w pamięci.

Wróćmy jednak do pana ojca i jego dramatycznych losów.
– Ojciec miał trudne, ale ciekawe życie. W książce zamieściłem dokładny zapis nagrań wywiadów, które przeprowadziła z nim Otylia Toboła w czasach, kiedy pracowała w radiu ostrawskim. Chociaż ojciec miał wtedy 85 lat, pamięć służyła mu doskonale. Pierwsze nagranie dotyczy jego przedwojennej działalności w harcerstwie. W jego szeregi wstąpił jako początkujący nauczyciel w szkole w Mikołowie. Po kilku latach został powołany do szkoły instruktorów zuchowych w Nierodzimiu, której komendantem był Aleksander Kamiński. Ojciec był również uczestnikiem wielu zlotów harcerskich, m.in. we Francji, Niemczech, Holandii, Belgii i Austrii. Będąc w Holandii, miał okazję spotkać założyciela skautingu Roberta Badena-Powella. W drugim nagraniu zostały zawarte jego wspomnienia o powrocie z obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Więcej w papierowym „Głosie”. 


Może Cię zainteresować.