piątek, 7 lutego 2025
Imieniny: PL: Ryszarda, Teodora, Wilhelminy| CZ: Veronika
Glos Live
/
Nahoru

Polski mistrz z Auschwitz  | 22.04.2023

Niesamowita historia Tadeusza Pietrzykowskiego, przedwojennego polskiego boksera, jednego z pierwszych więźniów obozu koncentracyjnego Auschwitz, który – chcąc przeżyć – musiał toczyć w obozie walki bokserskie, została przeniesiona na ekran. Przed tygodniem film „Mistrz” w reżyserii Macieja Barczewskiego pojawił się na platformie streamingowej Netflix i w krótkim czasie stał się najchętniej oglądaną produkcją wśród polskich użytkowników. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 15 s
W filmie „Mistrz” w rolę Tadeusza Pietrzykowskiego wcielił się Piotr Głowacki. Fot. Mat.
Ale trudno się temu dziwić zważywszy na to, co przeszedł Tadeusz „Teddy” Pietrzykowski. Urodził się 8 kwietnia 1917 r. w Warszawie w inteligenckiej rodzinie. Gdy miał 10 lat stracił ojca, który zmarł na gruźlicę. Aby poprawić sytuację ekonomiczną rodziny młody Tadek wynajmował się do różnych prac domowych, udzielał korepetycji, uczył jazdy na łyżwach, wykonywał rysunki dla studentów Akademii Sztuk Pięknych.

W WKS Warszawianka, jeszcze jako gimnazjalista, po raz pierwszy zetknął się z boksem. Później trafił do warszawskiej Legii gdzie w wieku 16 lat trenował m.in. pod okiem słynnego Feliksa Stamma zostając wicemistrzem Polski i mistrzem Warszawy w wadze koguciej.

Gdy wybuchła wojna w 1939 r. miał 22 lata. Walczył w 1. baterii Obrony Warszawy. Po kapitulacji stolicy próbował wiosną 1940 r. przedostać się do Francji i wstąpić do formowanego tam polskiego wojska. Aresztowany przez żandarmerię węgierską w pobliżu granicy węgiersko-jugosłowiańskiej został przekazany Niemcom. Był więziony w Muszynie, Nowym Sączu i Tarnowie, skąd 14 czerwca 1940 r. trafił z pierwszym transportem więźniów do Auschwitz. Otrzymał numer obozowy 77.


Do historii przeszedł jako pięściarz toczący pojedynki w obozach koncentracyjnych – Auschwitz-Birkenau, Neuengamme i Bergen-Belsen. Pierwszą walkę w Auschwitz stoczył w 2 marca 1941 r. z Walterem Dunningiem, przedwojennym niemieckim mistrzem bokserskim, który w obozie pełnił rolę kapo. Wychudzony i zmizerniały Pietrzykowski w prowizorycznym ringu przez dwie rundy umiejętnie unikał ciosów rywala trafiając go w tym czasie kilkanaście razy. W efekcie Niemiec poprosił o przerwanie walki. Stawką tego niezwykłego starcia było… jedzenie.

Tak zaczęła się osobliwa kariera Tadeusza Pietrzykowskiego, który według różnych szacunków stoczył w obozie od 40 do 60 walk. Nagradzany był jedzeniem, którym dzielił się ze współwięźniami. Jego zwycięska seria podtrzymywała ich na duchu, ale dla samego Pietrzykowskiego zaczęła być niebezpieczna. Dlatego gdy do Auschwitz przyjechał Hans Lütkemayer, kierownik KL Neuengamme, były sędzia bokserski, „Teddy” skorzystał z możliwości przedostania się do innego obozowego piekła. W Neuengamme stoczył około 20 walk m.in. z niemieckim bokserem Schallym Hottenbachem.

Wyzwolenia doczekał 15 kwietnia 1945 r. w obozie Bergen-Belsen. Po wojnie i niełatwych próbach powrotu do normalności (zeznawał m.in. jako świadek w procesie Rudolfa Hoessa, komendanta KL Auschwitz), a także nieudanych związkach, w 1950 r. ukończył studia na AWF i rozpoczął pracę z młodzieżą jako instruktor w szkołach i klubach sportowych. Z trzecią żoną, Marią Kokot, zamieszkał w Bielsku-Białej, gdzie podjął pracę jako nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 12 na Leszczynach.

Jako nauczyciel wuefu pracował 25 lat. Zmarł nagle 17 kwietnia 1991 roku. Miał 74 lat. W Bielsku-Białej jego imieniem nazwano ulicę, ale ponieważ nie było przy niej żadnych budynków, w 2007 r. została zlikwidowana. Kto wie, może film „Mistrz” pomoże przywrócić nad Białą pamięć o bohaterskim bokserze?  


Może Cię zainteresować.