Rok po zawarciu umowy o współpracy w sprawie kopalni w Turowie, rządy Polski i Czech wydały wspólne oświadczenie. – Uważam, że to porozumienie było najlepszym rozwiązaniem sytuacji – skomentował Marian Jurečka (KDU-ČSL), wicepremier i minister środowiska Republiki Czeskiej. Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska RP przyznała, że wraz z podpisaniem porozumienia poprawie uległy relacje polsko-czeskie.
Dokładnie rok temu, 3 lutego 2022 r., rządy Polski i Czech zawarły umowę o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków działalności górniczej w kopalni odkrywkowej Turów. Zgodnie z nią strona polska ukończyła i testuje pełną funkcjonalność bariery wód podziemnych, która powinna zapobiec dalszemu odpływowi z terytorium Czech.
Budowany jest również wał ziemny, który pomoże w ochronie mieszkańców pobliskich wsi przed hałasem, światłem i zanieczyszczeniem powietrza, a także poprawi walory krajobrazowe okolicy. Przygotowywane są alternatywne ujęcia wody pitnej i wdrażane działania poprawiające jakość powietrza. Został też uruchomiony Fundusz Małych Projektów, który finansuje projekty pomagające chronić środowisko naturalne regionu.
Ministrowie jednym głosem
– Zakończenie sporu wokół Kopalni Turów było bardzo ważne, szczególnie biorąc pod uwagę obecną sytuację geopolityczną i konieczność zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego – powiedziała Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.
Dodała, że wraz z podpisaniem porozumienia poprawie uległy relacje polsko-czeskie, co otworzyło nowy rozdział w stosunkach dwustronnych. – Nasi eksperci są w stałym kontakcie z czeskimi służbami. W ciągu pierwszego roku obowiązywania umowy udało się zrealizować wszystkie zaplanowane zadania. Wierzę, że dzięki dobrej współpracy zespołów po czeskiej i polskiej stronie dalsza realizacja umowy będzie przebiegała równie sprawnie – dodała.
W podobnym tonie wypowiedział się Marian Jurečka (KDU-ČSL), wicepremier i minister środowiska Republiki Czeskiej.
– Po roku od podpisania porozumienia uważam, że było ono najlepszym rozwiązaniem sytuacji wokół kopalni Turów – zaznaczył. Dodał, że oprócz środków finansowych, które zostaną wykorzystane, zwłaszcza przez Kraj Liberecki, na lepsze zaopatrzenie w wodę, istotne jest, że strona polska skutecznie realizuje swoje zobowiązania, a czeska zyskała możliwość kontroli wpływu działalności wydobywczej kopalni na środowisko.
– Otrzymujemy też dane o stanie wód podziemnych, hałasie i jakości powietrza, dzięki którym możemy wcześniej i lepiej reagować, jeśli pojawią się problemy – powiedział Jurečka.
Bariera pod ziemią
Umowa przewiduje polski wkład finansowy w wysokości 45 mln euro. Kraj liberecki otrzymał 35 mln euro na zapewnienie alternatywnych ujęć wody pitnej, a Ministerstwo Środowiska Republiki Czeskiej 10 mln euro na monitorowanie wpływu działalności wydobywczej w kopalni Turów.
Jednym z najważniejszych punktów porozumienia jest ochrona przed spadkiem poziomu wód podziemnych. Zapobiec temu ma podziemna bariera, której budowa zakończyła się w czerwcu 2022 roku i obecnie poddawana jest rocznemu testowaniu. Zostanie oceniona na podstawie współczynnika przepuszczalności i zmiany poziomu zwierciadła wody. Z badań wynika, że spełnia założone parametry, a pomiary poziomu wód podziemnych wskazują na spowolnienie jego spadku. Strona czeska otrzymuje dane o poziomie wód podziemnych w okresach kwartalnych.
– Odnotowany obecnie wzrost poziomu wód gruntowych w studniach monitoringowych nie jest jeszcze gwarancją trwałego trendu na przyszłość, ale z pewnością daje nadzieję, że ściana może zadziałać i spowolnić odpływ wód gruntowych z głębszych warstw. Jesteśmy jednak dopiero w połowie okresu testowego, więc nie możemy z całą pewnością powiedzieć, że poziom wód gruntowych stale się podnosi – zaznaczył Zdeněk Venera, dyrektor Czeskiej Służby Geologicznej.
Czesi dostają dane pomiarowe
Czechy otrzymują dane o przemieszczeniach terenu w pobliżu kopalni, a także informacje hydrologiczne orz dokumentację dotyczącą bariery i wału ziemnego. Jego budowa rozpocznie się w pierwszej połowie 2023 r. i powinna być ukończona za rok.
W ramach umowy Polska dostarcza dane pomiarowe poprawiające dokładność monitorowania hałasu na terytorium Czech. Pomiary wykazały, że w latach 2020-2021 nastąpiło niewielkie zmniejszenie długotrwałego narażenia na hałas. W 2022 roku odnotowano dwa pojedyncze przekroczenia czeskich dopuszczalnych poziomów hałasu w nocy. Polska zobowiązała się do podjęcia w ciągu trzech miesięcy działań mających na celu ograniczenie emisji.
Zainstalowane zostały także dwie automatyczne stacje monitorowania zanieczyszczeń powietrza w Polsce i dwie w Czechach. Dotychczasowe wyniki pomiarów wskazują, że wszystkie limity jakości powietrza związane z ochroną zdrowia ludzkiego są przestrzegane.
Na podstawie umowy powołano czesko-polską Wspólną Komisję, która po raz pierwszy spotkała się w czerwcu 2022 roku w Jeleniej Górze. W skład Komisji wchodzą hetman kraju libereckiego, marszałek województwa dolnośląskiego, przedstawiciele samorządów lokalnych oraz pełnomocnicy stron odpowiedzialni za realizację umowy.
– W rok od podpisania umowy przeszliśmy od sporów do wzajemnej współpracy - powiedział hetman liberecki Martin Půta. Zauważył, że dzięki umowie czeska strona po raz pierwszy ma dostęp do pełnych i miarodajnych wyników pomiarów.