Festiwal Muzyki Wokalnej „Viva il canto” po pandemicznej przerwie wraca do Cieszyna. Już w sobotę 10 września odbędzie się w Domu Narodowym koncert inauguracyjny. Rozmawiamy z dyrektorką festiwalu dr Małgorzatą Mendel, profesor Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie.
Trzydziesta edycja będzie się różniła od poprzednich, będzie szczególnie uroczysta?
– Każda edycja jest inna, a już zwłaszcza w porównaniu do tych pierwszych, które odbywały się przed laty. Są inne warunki pracy, inna sytuacja finansowa, mniej działań spontanicznych kierowanych emocjami. Jest więcej spraw organizacyjnych, inaczej się pozyskuje środki finansowe. Teraz mieliśmy dwa lata przerwy z powodu pandemii. W 2020 roku festiwal odbył się wyłącznie w formie on-line, nagrywaliśmy koncerty, które były prezentowane publiczności na naszych kanałach, natomiast w ub. roku festiwal się nie odbył. Tak się jednak złożyło, że w tym roku mamy trzydziestą edycję i trzydzieści lat festiwalu, bo pierwszy odbył się w 1992 roku. Ta edycja będzie inna z jednego powodu: prawie wszyscy wykonawcy to wykonawcy młodzi. To jest drugie pokolenie artystów, głównie śpiewaków, pojawiających się na festiwalu „Viva il canto”. Mam wrażenie, że po kilku latach pewnej stagnacji impreza nabrała świeżości. Nie narzekamy też w tym roku na brak publiczności, bilety dobrze się sprzedają – może też dlatego, że po pandemicznej przerwie wszyscy jesteśmy spragnieni żywego kontaktu z artystami.
Program powinien zadowolić wszystkich?
– Program festiwalu zawsze był różnorodny, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Jak zwykle mamy formę oratoryjno-kantatową, mamy koncerty kameralne, spektakl i jubileuszową galę. Festiwal „Viva il canto” zawsze słynął ze zjawiskowych koncertów galowych, bardzo dużych, z ponad stuosobową obsadą. I tak też będzie w tym roku, a w gronie solistów pojawi się czołówka młodych, znakomitych śpiewaków.
Pierwszy koncert, Festiwalowe Preludium pt. „Dwa kolory”, będzie się składał z muzyki ukraińskiej i polskiej. Czy to zostało podyktowane wojną na Ukrainie?
– Nie chciałabym, aby to zostało tak odebrane, że wykorzystujemy sytuację i pokazujemy coś, co w tej chwili właściwie wszyscy pokazują. Chcieliśmy, oczywiście, włączyć się w akcję promocji artystów ukraińskich, muzyki ukraińskiej i to się przekłada na obecność solistów z tego kraju w koncercie galowym. Ale z programem „Dwa kolory” jest troszkę inaczej. Od wielu lat jestem zaprzyjaźniona z artystami ukraińskiego pochodzenia, którzy od bardzo dawna mieszkają w Polsce i mają polskie obywatelstwo – to jest światowej sławy śpiewak Aleksander Teliga i jego żona Halina, wybitna pianistka. Pamiętam, jak oni już wiele lat temu włączali do swoich koncertów muzykę ukraińską, głównie pieśni, które są przecudne. I to postanowiliśmy wykorzystać. A kto lepiej mógłby te pieśni wykonać, jeżeli nie artysta pochodzenia ukraińskiego, w dodatku taki, który znajduje się w czołówce najwybitniejszych basów w Europie? Aleksander i Halina Teligowie, świetnie znani publiczności festiwalowej, chętnie się zgodzili zrealizować ten projekt. Na tym koncercie tym wystąpią także dwie młodziutkie śpiewaczki, debiutantki, które są absolwentkami Uniwersytetu Fryderyka Chopina w Warszawie, filii w Białymstoku, z klasy śpiewu solowego Aleksandra Teligi. Bardzo się cieszę, że tacy młodzi ludzie, już zawodowi śpiewacy, aczkolwiek debiutanci, pojawią się na festiwalowej scenie.
Koncert muzyki polskiej zostanie poświęcony Karolowi Szymanowskiemu z okazji 140. rocznicy jego urodzin. Co na nim usłyszymy?
– Mamy nawet podwójną rocznicę Szymanowskiego, ponieważ przypada także 85. rocznica jego śmierci. Koncert będzie bardzo piękny, zabrzmi na nim nie tylko muzyka Szymanowskiego, ale także utwory Mieczysława Karłowicza, Ignacego Jana Paderewskiego. To będzie świetny koncert wokalno-instrumentalny z muzyką polską, szczególny dla nas. Na festiwalu będzie miało ponadto miejsce prawykonanie „Suity na tematy Karola Szymanowskiego”. Kompozytorem i wykonawcą jest Tomasz Orlow. Warto być na tym koncercie.
Największym zainteresowaniem będzie się zapewne cieszyła operetka „Zemsta nietoperza” w Teatrze im. Adama Mickiewicza?
– Cieszyn rzeczywiście kocha operetkę, choć nie jestem pewna, czy ta sytuacja się troszkę nie zmienia. I to nie dotyczy tylko naszego festiwalu, obserwujemy wiele innych imprez, które są tutaj organizowane. Publiczność chętnie uczestniczy w koncertach sakralnych, w prezentacji muzyki oratoryjno-symfonicznej czy oratoryjno-kantatowej. Generalnie powiedziałabym, że publiczność bardzo lubi muzykę wokalną. Ale operetka zawsze cieszy się dużą popularnością, zwłaszcza gdy to jest taki głośny tytuł jak „Zemsta nietoperza”.
Ceny biletów na wydarzenia festiwalowe nie są wygórowane. Dzieje się tak dzięki dofinansowaniu z zewnątrz?
– Nie ukrywam, że to też jest atut naszego festiwalu, że ceny są umiarkowane, a w porównaniu do innych tego typu imprez wręcz niskie. Chcemy, aby na nasze koncerty przychodzili także ludzie młodzi oraz seniorzy, żeby bariera ekonomiczna nie zamykała możliwości uczestniczenia w wydarzeniach, które proponujemy. Ale to by się nie udało, gdybyśmy nie mieli dofinansowania – z Powiatu Cieszyńskiego i Miasta Cieszyn, z województwa śląskiego oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Te fundusze są dla nas bardzo cenne i bardzo oczekiwane.
Studenci i pracownicy Uniwersytetu Śląskiego włączają się w przygotowanie oraz przebieg festiwalu?
– UŚ od lat jest partnerem naszego festiwalu, wykorzystujemy sale uniwersyteckie na próby, wypożyczamy instrumenty, no i korzystamy z artystycznego potencjału Instytutu Sztuk Muzycznych, ponieważ jego pracownicy są wspaniałymi artystami. Bardzo często zapraszamy ich do udziału w koncertach. Studenci we wrześniu mają jeszcze wakacje, dlatego ich nie ma, natomiast jest zawsze grupa wolontariuszy, którzy pomagają nam przy festiwalu.
Program Festiwalu Muzyki Wokalnej „Viva il canto” w Cieszynie
Szczegółowe informacje o programie i biletach znajdziemy na stronie internetowej www.vivailcanto.pl.