Z redakcyjnej poczty: W każdej legendzie tkwi ponoć ziarnko prawdy... | 10.10.2025
Do długoletnich tradycji
pezetkaowców z Ligotki Kameralnej należy organizowanie wycieczek
turystyczno-krajoznawczych. Celem większości z nich są ciekawe miejsca w
Polsce. Tak było i w tym roku.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Przed majestatycznym zamkiem w Mosznej. Fot. ARC
W ostatnią sobotę września
członkowie miejscowego koła PZKO, a także sympatycy z okolicznych wiosek
wyruszyli autokarem w kierunku Opola, by zwiedzić zamek w Mosznej. O miejscu
tym krąży
wiele legend i w każdej z nich tkwi ponoć ziarnko prawdy. Ten prawdziwie
bajkowy zamek proponuje turystom kilka tras: życie codzienne na zamku,
zwiedzanie komnat reprezentacyjnych, rozgległego parku z kilkusetletnimi
dębami, śpiewającą fontanną czy wejście na wieże, których ma aż... 99. W jednej
z sal można wysłuchać ciekawej historii zamku oraz historii książąt von
Tiele – Winckler. Część zamku służy dziś jako hotel.
Po zwiedzeniu zamku
udaliśmy się kilkaset metrów dalej, do fabryki robotów. To
jedyne w Europie muzeum tego typu,
roboty zbudowane są własnoręcznie przez jednego człowieka – Sebastiana
Kucharskiego. Materiałem jest złom samochodowy oraz inne metale przeznaczone do
recyklingu. Niektóre roboty mają nawet do 3,5 m wysokości. Byliśmy pełni
podziwu dla pana Sebastiana.
W drodze powrotnej
zatrzymaliśmy się jeszcze w Rybniku, by bliżej poznać historię i kilka zabytków
tego wyjątkowego miasta. Zwiedziliśmy bazylikę św. Antoniego, rynek, kościół
ewangelicki oraz Jezioro Rybnickie. Miasto słynie z dużej liczby rond (44) i
najdłuższej sieci ścieżek rowerowych, których jest ponad 100 km.
Miła atmosfera w autobusie, a
także ładna jesienna pogoda były dodatkowymi atrybutami wycieczki. Wracaliśmy
pełni nowych, miłych wrażeń.
Joanna Szpyrc