sobota, 17 maja 2025
Imieniny: PL: Brunony, Sławomira, Wery| CZ: Aneta
Glos Live
/
Nahoru

Zdaniem Łukasza Klimańca: Kultura obrazkowa rządzi | 16.05.2025

Mój profesor pomylił się trochę. Lubiliśmy jego wykłady na Uniwersytecie Śląskim – za każdym razem aula była pełna. Mówił ze swadą, ciekawie, inspirował. Raz powiedział, a było to w semestrze 1999/2000, że za sto lat na auli nie będzie już wykładowców, a studenci będą oglądali teledyski, takie obrazkowe wykłady w formie teledysku. Profesor pomylił się trochę. 

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Powstający w tych dniach deskal w Bukowcu, Fot. Łukasz Klimaniec

Wprawdzie wykłady nadal odbywają się w tradycyjnej formie (choć w wielu uczelniach część z nich prowadzona jest online – tak jest np. na UŚ w Cieszynie), to nie trzeba było czekać stu lat, żeby teledyski, a właściwie wszelkiego rodzaju krótkie filmiki w sieci internetowej – od wszelkich serwisów społecznościowych, przez YouTuba, po klipy reklamowe na ekranach w dużych miastach – zawładnęły przestrzeń młodych umysłów (ale nie tylko ich, przecież seniorzy też przeglądają filmiki w telefonach).

Kultura obrazkowa rządzi. Przez komunikatory wysyłamy sobie uśmiechnięte lub smutne buźki, kciuki do góry, naklejki, motywy, zrobione telefonem zdjęcia z różnych miejsc i wydarzeń, których jesteśmy świadkami. Generalnie oglądamy, patrzymy, chłoniemy.

W tym kontekście wykonanie deskalu w Bukowcu przedstawiającego Adama Ćmiela, wieloletniego wójta tej gminy, jest w strzałem w dziesiątkę. Efektownie malowany właśnie obraz, który zostanie zaprezentowany w najbliższą niedzielę 18 maja, przypomni postać wyjątkowego człowieka, który dla wielu był symbolem uczciwości, pracowitości i oddania lokalnej społeczności. W dobie kultury obrazkowej taka forma upamiętnienia jest ciekawszym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że deskal w Bukowcu będzie drugim na Zaolziu, po namalowanej w Piosku Marii „Chraścince” Suszkowej. 

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w podobny sposób uhonorować inne postaci regionu, przenosząc ich wizerunek na ogromny obraz namalowany na deskach stodoły lub w formie muralu na ścianie – może polskiej szkoły, Domu PZKO, domu kultury lub innego budynku, na którym będzie dobrze widoczny. Takich inicjatyw jest wiele i dobrze się sprawdzają.

Na ścianie karwińskiego klubu piłki ręcznej widnieje postać Františka Brůny, legendy czeskiego i karwińskiego szczypiorniaka, w Chorzowie szkoła podstawowa ma mural z podobizną Gerarda Cieślika, słynnego piłkarza Ruchu Chorzów, w Katowicach na Tylnej Mariackiej ze ściany spogląda potężny wizerunek piosenkarza Zbigniewa Wodeckiego, w Tychach jest mural Ryszarda Riedla (wokalista Dżemu), w Warszawie mural piosenkarki Kory Jackowskiej. Dlaczego w Orłowej lub Trzyńcu nie mogłoby być muralu Gustawa Przeczka, w Czeskim Cieszynie Henryka Jasiczka, a Władysława Niedoby w Nawsiu?



Może Cię zainteresować.