– Rok 1621 jest bardzo ważny dla historii tego regionu. Powstał wtedy Wielki Szaniec, a także gmina Istebna, co łączy się w jedną całość, bo właśnie istebnianie budowali te umocnienia. Linia obronna ciągnęła się wtenczas od Szańców Koniakowskich aż gdzieś na Morawkę i dalej na Słowację. Tutaj natomiast znajdowało się główne dowództwo – przybliżył w rozmowie z „Głosem” wójt Mostów koło Jabłonkowa Andrzej Niedoba.

 „Szańce w Mostach koło Jabłonkowa. Obrona granicy śląskiej na przestrzeni wieków” to nazwa zarówno publikacji, jak i wystawy. Autorem obu jest Martin Krůl, historyk Muzeum Ziemi Cieszyńskiej w Czeskim Cieszynie. Na czwartkowym wernisażu w mosteckiej „Drzewiónce” mówił o jednej i drugiej. – W centrum uwagi tej publikacji stoi Wielki Szaniec, który tworzył centralną twierdzę całego systemu tzw. jabłonkowskich szańców wybudowanych na rzecz obrony śląskich granic. Wyjątkowym czyni go jego długi czas trwania. Pierwsze działania mające na celu obwarowanie granicy sięgają bowiem już pierwszej połowy XVI wieku. Natomiast ostatnia poważna przebudowa fortyfikacji oraz strata jej znaczenia przypadają na 1. poł. XIX stulecia. Mamy zatem do czynienia z prawie 300-letnim okresem, podczas którego możemy zaobserwować nie tylko wielkie zmiany w zakresie budownictwa fortyfikacyjnego, ale także całego społeczeństwa – podkreślił Krůl.

Cały tekst ukaże się wtorkowym drukowanym „Głosie”. Już dziś zachęcamy do lektury.