Jego kompozycje nosiły znamiona geniuszu, a stypendium w Paryżu miało otworzyć jego muzyczną karierę na cały świat. Wojna jednak nie pozwoliła rozwinąć tego ogromnego talentu. Jan Sztwiertnia zginął w obozie koncentracyjnym w Mauthausen-Gusen. Postać jednego z najwybitniejszych kompozytorów Śląska Cieszyńskiego przybliżył w środę 9 marca w ramach wykładu Międzygeneracyjnego Uniwersytetu Regionalnego dr hab. Hubert Miśka, śpiewak operowy i profesor Uniwersytetu Śląskiego.
Jan Sztwiertnia to szczególna postać w dziejach Śląska Cieszyńskiego. Wybitnie utalentowany, niezwykle inteligentny i pracowity, a jednocześnie, cichy, skromny i słaby fizycznie, jak oceniali go znajomi. Światowa kariera muzyczna stała przed nim otworem.
– Ten się w Europie nie zmieści – miał o nim powiedzieć jego profesor Tadeusz Prejzner, pod kierunkiem którego Sztwiertnia kształcił się w Śląskim Konserwatorium Muzycznym w Katowicach. W czerwcu 1939 r. jako wyróżniający się student otrzymał od województwa śląskiego wyjątkową nagrodę – stypendium na studia muzyczne w Paryżu. Wojna jednak zniweczyła te plany – 29-letni Jan Sztwiertnia w czerwcu 1940 r. został aresztowany przez gestapo. Trafił do obozu koncentracyjnego w Mauthausen-Gusen, gdzie zginął dwa miesiące później – 29 sierpnia.
Dr hab. Hubert Miśka, śpiewak operowy (przez 30 lat był etatowym solistą Opery Śląskiej w Bytomiu), profesor Uniwersytetu Śląskiego (w latach 2016-2019 dyrektor Instytutu Muzyki UŚ) podczas wykładu MUR-w Czeskim Cieszynie nakreślił tragiczne losy znakomitego kompozytora w przystępny sposób podając muzyczne dokonania Sztwiertni.
– Zostałem tym tematem „zarażony” przez moich profesorów – prof. Ryszarda Gabrysia z Uniwersytetu Śląskiego, bo w latach 70. moje pierwsze studia obywały się w Cieszynie. Wtedy właśnie poznawałem muzykę Sztwiertni. Tak samo Jerzy Drozd, mój pierwszy nauczyciel śpiewu, naturalnie proponował swoim uczniom utwory Jana Sztwiertni – przyznał prelegent. – Zaintrygowały mnie jego tragiczne losy – wieki talent, na miarę światowej kariery. A wszystko to jakby schowane i owiane tajemnicą – dodał.
Podczas środowego wykładu słuchacze mieli okazję obejrzeć fragmenty filmu dokumentalnego „Muzyka i cisza” w reżyserii Dagmary Drzazgi przedstawiającego historię Jana Sztwiertni (w filmie występują m.in. Hubert Miśka oraz grupa studentów podążająca śladem Sztwiertni), zobaczyli unikatowe zdjęcia kompozytora z lat 30. XX wieku, a także posłuchali fragmentów jego utworów.
Więcej w papierowym wydaniu „Głosu”.