piątek, 26 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Marii, Marzeny, Ryszarda| CZ: Oto
Glos Live
/
Nahoru

Śladami literatury polskiej  | 26.10.2018

Do źródeł literatury polskiej, przez kolejne miasta, epoki, pisarzy, muzea, do celu – czyli wiedzy w praktyce. Maturzyści z Polskiego Gimnazjum im. Juliusza Słowackiego w Czeskim Cieszynie biorą udział w „polonistycznym wędrowaniu”.

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Maturzyści z Polskiego Gimnazjum im. J. Słowackiego przed Muzeum Mikołaja Reja w Nagłowicach. Fot. Szymon Brandys


Na kultową już wycieczkę organizowaną co roku przez Uniwersyteckie I Liceum Ogólnokształcące im. Juliusza Słowackiego w Chorzowie oraz czeskocieszyńskie gimnazjum wyjechało 25 uczniów 4. klas pod opieką Haliny Przeczek. Tym razem zabrakło niestety grupy z chorzowskiego „Słowaka” oraz pomysłodawcy i ducha całej imprezy polonisty Andrzeja Króla. Pałeczkę pilotów przejęli absolwenci liceum, którzy uczestniczyli już w wielu wcześniejszych wyjazdach.

Czterodniowa wycieczka obejmowała jedne z najważniejszych miejsc dla polskiej literatury i kultury. Pierwszym przystankiem na mapie podróży były Nagłowice, nieodmiennie kojarzone z Mikołajem Rejem, który wprawdzie ani się tam nie urodził ani nie umarł, ale odziedziczył tę wieś i zyskał przydomek „z Nagłowic”. Gimnazjaliści zwiedzili muzeum poświęcone jego osobie, gdzie mogli m.in. zakosztować staropolszczyzny z rękopisów autora słynnego zdania „A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają”.



Albert Wróbel z Polskiego Gimnazjum im. J. Słowackiego w Cz. Cieszynie mierzy się ze staropolskim tekstem Reja.

 

– Odwiedza nas bardzo dużo gości, również zagranicznych, którzy interesują się językiem polskim – mówiła „Głosowi” Izabela Walińska. – Mamy bogatą ofertę kulturalną, a za rok będziemy mieli 450 lat od śmierci Reja.

Piątkowa trasa objazdowa prowadziła również przez Opactwo Cystersów w Jędrzejowie. Kronikarz zwany niekiedy „ojcem polskiej kultury” spędził w nim ostatnie 5 lat swojego życia i to tam najprawdopodobniej powstała czwarta księga jego Chronica Polonorum. Nie mogło również zabraknąć Zwolenia i kaplicy rodu Kochanowskich z kryptą Jana z Czarnolasu, w której zabrzmiały słowa pieśni tego renesansowego poety „Czego chcesz od nas, Panie”.

Stałą bazę noclegową polonistycznych wędrowań stanowi Kazimierz Dolny, gdzie tradycyjnie w herbaciarni „U Dziwisza” maturzyści zaprezentują się podczas wieczorku słowno-muzycznego oraz odwiedzą m.in. willę „Pod Wiewiórką”, czyli Dom Marii i Jerzego Kuncewiczów. 

Do niedzieli z miasta cyganerii artystycznej uczniowie będą wyjeżdżali do kolejnych miejsc. W pałacu Czartoryskich w Puławach poznają początki polskiego muzealnictwa, w Nałęczowie powędrują śladami Bolesława Prusa, w Lublinie zajrzą do Muzeum Wincentego Pola, w Czarnolesie zatrzymają się w rodzinnym gnieździe Kochanowskiego, a w Oblęgorku wpadną na herbatkę do Sienkiewicza.
 

 
 Krypta Jana Kochanowskiego w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Zwoleniu

 
„Polonistyczne wędrowania, czyli syntezy maturalne w polonistycznych plenerach” zakończą się w niedzielne popołudnie. Zyskane doświadczenia przydają się czwartoklasistom nie tylko na maturze z języka polskiego, którą za kilka miesięcy będą zdawać w swojej szkole, ale przede wszystkim później, w dorosłym życiu. – Oprócz samej wiedzy można tutaj pogłębić wrażliwość na sztukę, literaturę, symbole, miejsca, poszerzyć swoje horyzonty i nauczyć się patrzeć wnikliwiej na różne sytuacje –wyjaśniał pilot wycieczki i absolwent chorzowskiego „Słowaka” Michał Ciołek.   

Obie szkoły są zresztą w stałym kontakcie, co roku z okazji 11 listopada nad Olzę przyjeżdża bowiem Kawiarenka Literacka z Chorzowa pod opieką Andrzeja Króla. Nie inaczej będzie w tym roku.

 



Może Cię zainteresować.