Po otwarciu obrad w czeskocieszyńskim „Kamerliku” przekazał pałeczkę swojemu młodszemu „zarządowemu” koledze Adamowi Farnemu. To on prowadził całą popołudniową dyskusję. Pierwszym jej punktem było rozpoznanie sytuacji młodych w poszczególnych kołach PZKO. Na niedzielny kongres przyjechali przedstawicielu wielu z nich. Była m.in. młodzież z Orłowej-Lutyni, Trzyńca-Osówek i Lesznej Dolnej, Rzeki, Ligotki Kameralnej, Trzanowic, Czeskiego Cieszyna-Centrum, Mostów i Żukowa Dolnego, Wędryni, Łomnej Dolnej, Mostów koło Jabłonkowa, Hawierzowa-Błędowic i Karwiny-Frysztatu. Zabrakło natomiast przedstawicieli dużych, sprawnie działających miejscowych kół, takich jak np. Bystrzyca, Jabłonków, Milików, Olbrachcice, Cierlicko czy Sucha Górna, co przełożyło się na prezentowany na spotkaniu obraz zaolziańskich klubów młodych. 

 

Uczestnicy spotkania, chociaż deklarowali chęci do działania w swoich miejscowych kołach, często stwierdzali równocześnie, że nie ma sensu zakładania klubu młodych w cztery czy pięć osób. 

 

Fot. Beata Schonwald

Na spotkaniu zabrzmiały też jednak przykłady dobrych praktyk. – Nam się dobrze powodzi, aktywnych członków mamy ponad 20, organizujemy wiele imprez. Mamy wyremontowane własne pomieszczenie, gdzie kiedykolwiek możemy się spotkać – przekonywał Patrik Koch z Klubu Młodych w Karwinie-Frysztacie. Przyznał, że w ich przypadku kluczem do sukcesu było wsparcie ze strony średniej generacji, która pomogła stworzyć im godne warunki do działania. – My pomagaliśmy im w organizacji „Dolańskiego Grómu”, a oni obdarzyli nas zaufaniem. Nie organizujemy żadnych naborów. Ludzie sami do nas dołączają – stwierdził. 

Zarówno przedstawiciele aktywnych klubów, jak i ci, którzy dopiero marzą o jego założeniu, byli zgodni co do tego, że warto spotykać się również na wspólnych imprezach oraz promować imprezy sąsiada. Jako dobry przykład integracji wskazano kluboturniej. Wysunięto też jednak inne propozycje. Jedną z nich był „Nasz bal”, czyli bal ludowy młodych – inny niż akademik, inny też niż „Bal Gorolski” czy „Bal Śląski”. Od razu ustalono też datę spotkania organizacyjnego, które zaplanowano na 23 października.

 

Inną propozycją było przywrócenie po kilku latach „Pucharu Lata”, czyli turnieju piłkarskiego w Lesznej Dolnej. Natomiast najbliższym wspólnym wydarzeniem młodych z wszystkich krańców Zaolzia ma być impreza muzyczna 25 listopada w Czeskim Cieszynie. 

W niedzielę zebrana w „Kamerliku” młodzież zadecydowała, że aby wspólnie działać, nie potrzebuje formalnych struktur. Oficjalne zebrania ma zastąpić komunikacja za pośrednictwem Massengera. W dobrej organizacji ma pomóc również wspólny kalendarz wydarzeń organizowanych na Zaolziu. Jak zauważono bowiem, często informacje o imprezie nie docierają do wszystkich osób, które mogłyby przyjść.