– Wybrałam
uczniów, którzy na co dzień interesują się mediami, są np. youtuberami czy
lubią tworzyć jakąś wizualną treść w swoim smartfonie – powiedziała nam Sabina
Suchanek, dyrektorka dolnolutyńskiej szkoły. Prawie dwudziestka dzieci z
szóstej i siódmej klasy z zaciekawieniem wysłuchała rad doświadczonych
dziennikarzy, Szymon Brandys odpowiedzialny w naszej gazecie za media socjalne
poprowadził następnie krótkie warsztaty dla youtuberów. Wiadomo, dla młodzieży
wizualna część dziennikarskiej pracy jest najbardziej frapująca.
– Lubię
świat youtuberów i sam próbuję coś tworzyć w tym kierunku – zdradził nam Adam
Bugdol. – Kręcimy krótkie filmiki, które następnie publikujemy na YouTubie –
dodał szóstoklasista. Jego kolega, Matěj
Štencl, zamienił
się wczoraj w dziennikarza terenowego. Z mikrofonem w ręku przepytał m.in.
redaktora naczelnego „Głosu”, Tomasza Wolffa pod kątem jego codziennej pracy. –
Zawód dziennikarza jest nieprzewidywalny. Każdy dzień przynosi nowe wyzwania w
naszej pracy – zaznaczył Wolff.
Mobilna redakcja: Skrzeczoń | Zdjęcia: Norbert Dąbkowski
Mobilna redakcja „Głosu” w Skrzeczoniu | Zdjęcia: Norbert Dąbkowski
Nie tylko jednak filmikami wideo żyją uczniowie
dolnolutyńskiej szkoły. Jak zdradziła nam dyrektorka, w szkole regularnie
powstaje szkolna gazetka. – To już tradycja. Dzieci piszą o tym, co akurat
ciekawego dzieje się w szkole. Nie brakuje też rubryk rozrywkowych, dowcipów
itp. – stwierdziła na wczorajszym spotkaniu Suchanek.
Nie byłoby
czwartkowego spotkania, gdyby nie gościnność gospodarzy skrzeczońskiego koła,
którzy umożliwili nam rozłożyć redakcyjny sprzęt w ich progach. – Staramy się
utrzymać ten obiekt, chociaż nie jest to wcale łatwe. Mamy dobrą współpracę z
bogumińskim ratuszem, od którego otrzymujemy też częściowo dofinansowanie na
naszą działalność. W tym roku w planach jest wymiana wejściowych drzwi, a
następnie wymiana okien. Mam nadzieję, że wszystko wypali – zdradził nam
Tadeusz Guziur, o którym jego współpracownicy twierdzą, że jest chodzącą
encyklopedią koła. – Nigdy się nie stało, żebyśmy nie otrzymali dofinansowania
od miasta na naszą pracę. Jesteśmy rzetelni, dokładni, co miasto zawsze
skwitowało z dużym zadowoleniem – zaznaczył Bogusław Czapek.
Również na
„dołach” sporo się dzieje, o czym przekonywali działacze skrzeczońskiego koła w
luźnej pogawędce z naszą redakcją: – Z najbliższych imprez naszego koła
chciałbym zwrócić uwagę na zbliżający się Jarmark Wielkanocny, który cieszy się
dużym powodzeniem nie tylko wśród naszych członków, bo przychodzą też
mieszkańcy Bogumina i okolic niezrzeszeni w naszym kole. Sporą popularnością
cieszą się również nasze imprezy sportowe. W maju zapraszamy na tradycyjny
turniej w tenisie stołowym, przygotowujemy też turniej w strzałkach. Od 1973
roku utrzymujemy ścisłe kontakty z Towarzystwem Ziemi Grodkowskiej. Wymieniamy
się doświadczeniami, spotykamy się na imprezach, odwiedzamy się. To piękna
współpraca.