Trzyniec: Nietypowa "zabijaczka" z okazją do pogłówkowania | 05.11.2023
Nie tylko kubki smakowe, ale i komórki mózgowe ruszyć można było ruszyć w sobotę w Domu MK PZKO Trzyniec-Osiedle. Pezetkaowcy tym razem zaproponowali gościom „zabijaczki” oryginalny quiz.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Fot. Szymon Brandys
Jak nazywa się czarny smok z bajki „Jak wytresować smoka”? Czyje portrety znajdują się na poszczególnych czeskich banknotach? W którym roku po raz pierwszy na igrzyskach olimpijskich mogły startować kobiety? Jaka jest długość odcinka drogi szybkiego ruchu między wjazdem w Gródku a wyjazdem w Nieborach? To tylko kilka wybranych pytań w quizie przygotowanym przez prezes koła Barbarę Buławę.
– Postanowiliśmy się zabawić inaczej, bez występów grup folklorystycznych czy innych. Czasem też trzeba ruszyć głową – mówiła prowadząca całą zabawę. W quizie wzięli udział wszyscy uczestnicy sobotniego spotkania. Poszczególne stoły otrzymały karteczki, na których trzeba było zapisywać odpowiedzi na pytania zadawane za pośrednictwem prezentacji multimedialnej przez prezes koła. Zakres pytań był niezwykle szeroki a poziom trudności wysoki.
„Zabijaczka” to tylko jedna z imprez organizowanych przez to koło. – Obecnie współpracujemy z innymi trzynieckimi kołami: Łyżbice-Wieś i Stare Miasto i dzięki temu nasz repertuar imprez się rozszerzył; w naszym kalendarzu można znaleźć jeszcze „śledziówkę”, wycieczki do Polski, wigilijki, prelekcje i spotkania klubowe – dodała Buława.
Legitymacja członkowska PZKO dla Gerharda Poloka była w sobotę zaskoczeniem. Fot. Szymon Brandys
Przy okazji sobotniego spotkania nowym członkiem koła został Gerhard Polok, od lat sympatyk, udzielający się aktywnie ma rzecz organizacji, a od teraz oficjalnie już z legitymacją PZKO. – W wieku 17 lat moja kuzynka wciągnęła mnie do tutejszego zespołu tanecznego – wyjaśniał w rozmowie z „Głosem”. – Jestem Czechem, ukończyłem czeskie szkoły, ale zawsze bardziej ciągnęło mnie do tej polskiej rodziny tutaj – dodał. Pan Polok nie krył zaskoczenia, odbierając legitymację z rąk prezes koła. – Jestem tutaj dzięki ludziom tworzącym niezwykłą atmosferę; to moi przyjaciele – zakończył.
Po quizie przyszedł czas na degustację. O pełne brzuchy gości tradycyjnie zadbał Ferda Kraus. Z przystawek podano salceson, wątróbkę i słoninę. A na kolację jelita. Przez całą imprezę polskie przeboje ze swej ogromnej płytoteki grał DJ Roman Grygar.
GALERIE zabijaczka trzyniec