piątek, 25 kwietnia 2025
Imieniny: PL: Jarosława, Marka, Wiki| CZ: Marek
Glos Live
/
Nahoru

Z redakcyjnej poczty: wyjazd edukacyjny z patriotycznym tłem  | 28.10.2024

Klub Polski Polonus w Brnie corocznie organizuje wyjazdy edukacyjne, zazwyczaj do Polski w związku z ważnymi osobistościami lub rocznicami w historii Polski. W roku bieżącym, z okazji 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, Klub podjął się ambitnego planu zorganizowania wyprawy edukacyjnej śladami bohaterów Monte Cassino. 

Ten tekst przeczytasz za 7 min. 15 s
Pamiątkowe zdjęcie uczestników. Fot. ARC
Przed samym wyjazdem przygotowaliśmy się do tematu od strony merytorycznej przez obejrzenie filmów dokumentalnych na temat bitwy oraz niedźwiedzia Wojtka a niektórym udało się nawet obejrzeć nowy film „Czerwone maki”. W wyjeździe oprócz członków Klubu Polonus wzięli udział członkowie zaprzyjaźnionych kół PZKO w Trzanowicach oraz Ropicy. Jako konsultant do spraw historii został zaproszony do udziału doc. Roman Baron, który wzbogacił program wyjazdu o wykłady historyczne.

Wyjazd rozpoczął się we wtorek 15 października 2024 roku, kiedy uczestnicy spotkali się na umówionym miejscu w Brnie, by wyruszyć autokarem na lotnisko w Wiedniu, a następnie lotem do Neapolu, gdzie wylądowaliśmy wieczorem. Następnego dnia zaraz po śniadaniu udaliśmy się do portu, gdzie oczekiwał zamówiony autokar dla nas na ten dzień. Po drodze do Monte Cassino dosiadła się do nas miła pani Ania, Polka mieszkająca w Neapolu od ponad trzydziestu lat, która opowiedziała nam szereg ciekawych informacji o Neapolu i okolicy. Po krótkiej przerwie zabrał głos historyk Roman Baron, przybliżając nam nie tylko przebieg samej „bitwy narodów”, ale też losy żołnierzy 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem generała Władysława Andersa oraz sytuację polityczną walczących mocarstw. Przed samym wyjazdem na wzgórze zdążyliśmy kupić piękne wiązanki biało-czerwonych kwiatów w miejscowej kwiaciarni. 

 
GALERIE neapol
 

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od klasztoru i Bazyliki świętego Benedykta, gdzie znajduje się miejsce jego pochówku wraz z jego siostrą, święta Scholastyką. W zwiedzaniu towarzyszyła nam polska przewodniczka, również o imieniu Ania. Dowiedzieliśmy się, że z powodu błędu taktycznego wojsk alianckich klasztor został doszczętnie zbombardowany w lutym 1944 roku, na podstawie mylnej informacji, że został zajęty przez Niemców. Przewodniczka pokazała nam miejsce, gdzie w dniu 18 maja 1944 roku wszedł polski pułk zwiadowczy, i gdzie następnie została zawieszona polska flaga, zaś o godzinie 12.00 został odegrany Hejnał Mariacki. W tym czasie wokół znajdowały się tylko gruzy. Dzisiejszy klasztor i bazylika zostały odbudowane jako wierna kopia na podstawie dawnych wzorów architektonicznych. Z dziedzińca klasztoru można zobaczyć na przeciwległym wzgórzu polski cmentarz wojskowy. Tam właśnie udaliśmy się zaraz po skończeniu zwiedzania opactwa i zakupieniu pamiątek w sklepiku Benedyktynów. 

Przed wejściem na Polski Cmentarz Wojskowy na Monte Cassino znajduje się Muzeum Pamięci 2. Korpusu Polskiego, którego otwarcie nastąpiło w ramach obchodów 70. rocznicy bitwy, 17 maja 2014 roku. Zwiedzający mogą się tutaj zaznajomić z całą epopeją 2. Korpusu – od deportacji na Syberię, przez formowanie armii w ZSRR, tułaczce przez Iran i Palestynę aż do Włoch. Muzeum obsługiwane jest przez Polaków ze Związku Polaków we Włoszech. W księdze pamiątkowej muzeum zamieściliśmy krótką notatkę. Od obsługi muzeum dowiedzieliśmy się, że w mieście znajduje się nowy pomnik generała Andersa, odsłonięty w tym roku, jak również pomnik misia Wojtka. Następnie poszliśmy złożyć kwiaty i ukłonić się bohaterom na polskim cmentarzu, wokół którego znajduje się napis: „Przechodniu, powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie”. Zaś na obelisku na wzgórzu 593, gdzie poległo najwięcej żołnierzy z 3. Dywizji Strzelców Karpackich, znajduje się napis: „Za wolność naszą i waszą, my żołnierze polscy oddaliśmy Bogu ducha, ziemi włoskiej ciało, a serca Polsce”.

Wokół całego cmentarza wyryte są słowa PAX, czyli pokój. W zadumie złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze na tym szczególnym miejscu, a następnie odśpiewaliśmy pieśń „Czerwone maki” oraz Mazurek Dąbrowskiego. Jak powiedziała prezes MK PZKO w Trzanowicach, Dagmara Kluzowa, widząc na miejscu inne wyprawy z Polski, składające ukłon i kwiaty, rozpierało nas uczucie dumy z przynależności do narodu polskiego.

Po spełnieniu obowiązków patriotycznych udaliśmy się na obiad, wcześniej zarezerwowany w restauracji Osteria Titina, gdzie już czekała na nas bardzo miła obsługa, a obiad składający sie z czterech dań okazał się bardzo smaczny, tak, że niektóre koleżanki nawet prosiły o receptę właścicielkę. W drodze powrotnej do Neapolu był ciąg dalszy wykładu historycznego pod kierownictwem Romana Barona, tym razem wzbogacony o aktywną dyskusję z uczestnikami wyjazdu. Do Neapolu wróciliśmy pod wieczór, w sam raz, by udać się na pizzę lub skosztować miejscowego limoncello. Był też czas na bardzo przydatną integrację pomiędzy członkami Klubu Polonus i PZKO.

Natomiast w czwartek 17 października był program dowolny. Część z nas, wcześniej zgłoszona u pani Ani, udała się na wycieczkę na wyspę Capri. Prom wypływał ze stacji w Portici o godzinie 8.50. Sama wyspa, nazywana też wyspą syren, składa się z dwóch części – Capri i Anacapri, które połączone są schodami, ale też serpentyną, po której kursują minibusy. Można było wyjechać kolejką linową na najwyższy szczyt Monte Solaro, skąd rozciągały się przepiękne widoki na Zatokę Neapolitańską. Oprócz tego można było skorzystać z godzinowego rejsu wokół Capri, podziwiać skały Faraglioni czy Lazurową grotę. Większość wycieczkowiczów zaliczyła wszystkie punkty programu. 

Natomiast inni uczestniczy wybrali zwiedzanie Neapolu, Pompei i Wezuwiusza, lub też Herkulanum, miasta, które zostało zniszczone wraz z Pompejami i Stabiami w 79 roku. W odróżnieniu od Pompei, Herkulanum nie zostało spalone, lecz zalane lawą i zasypane popiołem, wobec czego po odgruzowaniu można w nim oglądać całe budynki z pierwotnymi malowidłami, a nawet wyposażeniem. Większość artefaktów, tak jak w przypadku Pompei, znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Neapolu. 

Ostatni dzień pobytu w Neapolu został natomiast przeznaczony na odkrycie dotąd nieodkrytych miejsc poleconych nam w autokarze przez miejscową Polkę Anię. Większość z nas zwiedziła przepiękny klasztor świętej Klary, obok którego mieszkaliśmy. Warto było udać się do Bazyliki świętego Januarego, patrona Neapolu, gdzie znajduje się jego grób oraz ampułki z jego krwią, zmieniające swą postać z zakrzepłej w płynną zawsze w dzień jego męczeńskiej śmierci 19 września. Niektórzy mieli natomiast szczęście, przy okazji zwiedzania kościoła świętego Józefa dei Vecchi, miejsca pochówku ojca Dolindo, uczestniczyć w polskiej mszy. Oprócz znanych miejsc kultu samo przechadzanie się uliczkami Neapolu, kosztowanie miejscowych potraw i napojów, podziwianie architektury i tętniącego południowym klimatem miasta było nadzwyczajne. Słowem – Neapol zobaczyć i umrzeć. 
Klub Polski Polonus w Brnie dziękuje za dofinansowanie wyjazdu edukacyjnego Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego, Konsulatowi RP w Ostrawie, miastu Brno oraz Funduszowi Rozwoju Zaolzia Kongresu Polaków w RC. 
Danuta Koné-Król




Może Cię zainteresować.