Te oczekiwania, w opinii czeskiego prezydenta, który rozmawiał z dziennikarzami przed odlotem do Nowego Jorku na sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ, mogą utrudnić negocjacje. Według Pavla, Czechy podchodzą do kwestii Bliskiego Wschodu i przyszłości Palestyńczyków w Izraelu przede wszystkim z punktu widzenia zapewnienia pomocy humanitarnej, wywierania presji na terrorystyczny ruch Hamas, aby uwolnił wszystkich zakładników oraz nacisków na Izrael, aby ten zakończył działania wojenne.

Pavel powiedział, że dopiero później można będzie stwierdzić, jak będzie wyglądać przyszłość. – Po uwolnieniu zakładników i zakończeniu działań wojennych konieczne będzie rozpoczęcie odbudowy tego terytorium, a także rozpoczęcie odbudowy czegoś, co może przynajmniej przypominać strukturę jakiejś samorządności – stwierdził. . Czeski prezydent uznał, że rozwiązanie oparte na dwóch państwach jest odległe.

Czescy politycy należą do najbliższych sojuszników Izraela w Europie. Po ataku Hamasu jesienią 2023 roku Czechy bezwarunkowo popierają Izrael, ale coraz częściej krytykowane jest naruszanie praw człowieka przez rząd Benjamina Netanjahu. Także Pavel w kilku wystąpieniach publicznych mocno wypowiadał się na ten temat. W konsekwencji pod koniec sierpnia br. o sytuacji na Bliskim Wschodzie rozmawiali prezydent i premier Petr Fiala, a rezultatem ich spotkania było stwierdzenie, że mają wspólne podejście do polityki zagranicznej, w tym do sytuacji na Bliskim Wschodzie.