Problem: Studenci zapłacą więcej za mieszkania | 15.08.2024
W ostatnich
tygodniach sierpnia studenci intensywnie szukają zakwaterowania na nowy rok
akademicki. Częstym wyborem jest wynajem mieszkania dzielonego z koleżankami
lub kolegami. Ile trzeba zapłacić za zakwaterowanie w Brnie, Pradze, Ołomuńcu
czy Ostrawie?
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 30 s
Siedziba Rektoratu Uniwersytetu Masaryka w Brnie. Fot. Uniwersytet Masaryka
Problem
dotyczy m.in. młodzieży z Zaolzia, która często wybiera się na studia do
wymienionych miast. Miejsc w domach studenckich jest za mało, w niektórych
miastach pokrywają mały odsetek zapotrzebowania. Na przykład Uniwersytet
Masaryka w Brnie ma 36 tys. studentów, a tylko niespełna 4 tys. miejsc w
akademikach. Wynajem pokoju lub mieszkania jest w tej sytuacji jedynym wyjściem.
Tymczasem ceny czynszu, jak informuje w komunikacie prasowym internetowa
platforma obrotu nieruchomościami Bezrealitky, od ub. roku wzrosły. Najbardziej
dynamiczny wzrost zaobserwowano w Ostrawie (o 18 proc.), Ołomuńcu i Czeskich
Budziejowicach (o 17 proc), w Pradze o 14, w Brnie o 7 proc. Nadal najdroższe
są mieszkania w Pradze i w Brnie, gdzie za standardowe lokum dwu- lub
trzypokojowe o powierzchni 70 metrów kw. trzeba zapłacić odpowiednio (bez kosztów
energii) 27 i 21 tys. W Ołomuńcu podobne mieszkanie kosztuje średnio 17 tys.
koron, w Hradcu Kralowej 16 tys., w Ostrawie (pomimo dużego procentowego
wzrostu) niespełna 15 tys. koron.
Justyna
Przeczek z Suchej Górnej rozpocznie drugi rok studiów pedagogiki przedszkolnej
na Uniwersytecie Palackiego w Ołomuńcu. Wraz z trzema koleżankami będzie
wynajmowała mieszkanie w samym centrum miasta. Jest zadowolona, choć przyznaje,
że w poprzednim roku udało jej się „upolować” tańsze lokum niż obecnie.
Cały tekst do
przeczytania w piątkowym drukowanym „Głosie”. Gazeta jest dostępna dla prenumeratorów
w pakiecie Premium dzień wcześniej, w dniu wysłania jej do drukarni.