Bystrzyca: gdzie zniknęła „jadalnia szkolna”? | 05.03.2024
Poniedziałkowy sejmik gminny w Bystrzycy był okazją do poruszenia ważnych dla polskiej mniejszości spraw. Jedną z nich był brak polskiego napisu „jadalnia szkolna”, jaki znajdował się obok czeskiego „školní jídelna” w budynku, w którym dzieci jedzą obiady. Napis zniknął ze ściany po remoncie pomieszczeń. Pozostała tylko czeska nazwa.
Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Mariusz Wałach podczas sejmiku zaznaczył, że Kongres reprezentuje przed rządami w Pradze i Warszawie wszystkich Polaków, bez wyjątku. Fot. Łukasz Klimaniec
Prezentację działalności Kongresu Polaków w RC przedstawił na sejmiku
gminnym w Bystrzycy prezes tej organizacji, Mariusz Wałach. Odnosząc się do
spisu ludności, podczas którego Centrum Polskie Kongresu Kolaków w RC
prowadziło kampanię promocyjną na rzecz polskości, zwrócił uwagę, że dwie
trzecie Polaków z regionu nie należy do żadnej polskiej organizacji na Zaolziu.
– Ale mają swoje prawa, dlatego Kongres reprezentuje wobec rządu w
Pradze i Warszawie wszystkich Polaków, bez wyjątku – podkreślił, wskazując na
zrealizowane przez Kongres na rzecz polskiej mniejszości tematy m.in. możliwość
zawierania małżeństw w języku polskim.

Dobre recenzje uczestników zebrały klipy wideo opowiadające o Zaolziu,
jakie przygotowuje Centrum Polskie promując region w mediach społecznościowych.
Uwadze Polaków z Bystrzycy nie umknął fakt, że podobne przedsięwzięcia prowadzi
stowarzyszenie „Olza Pro”. Mariusz Wałach przyznał, że Kongres Polaków i jego Centrum Polskie
pomaga stowarzyszeniu poprzez Fundację Volens zdobyć dotacje na różne projekty.
Uczestnicy byli ciekawi, czy wzorem ubiegłego roku tradycyjny koncert
świąteczny w Domu Kultury „Trisia” ponownie będzie transmitowany on-line. – To był bardzo pomysł, bo na koncert jest zawsze ograniczona liczba biletów, a wiele osób chciałoby to zobaczyć – mówił jeden z uczestników.
Mariusz Wałach przypomniał, że organizatorem koncertu jest PZKO.
Wskazał, że transmisje on-line mają dwie strony – bywa, że ludzie wybierają
wygodę i zamiast przyjść na koncert, zostają w domu przed ekranem. – Akurat tej
imprezie to nie grozi, bo zainteresowanie nią jest zawsze duże, ale podczas
pandemii przestaliśmy wychodzić z domu. To problem, który trwa do dziś – ocenił
prezes Kongresu.

Ważnym tematem podzieliła się Lucyna Škňouřil, która przypomniała, że
po remoncie sali szkolnej jadalni, jaki miał miejsce trzy lata temu, zniknął ze
ściany polski napis. – Tam zawsze były dwa napisy: „školní jídelna” i „szkolna jadalnia". Gdy
wróciliśmy we wrześniu, to już nie było polskiego napisu. Został tylko „školní
jídelna” – przyznała. – To bardzo źle, chodzę tam na obiady i widzę. Polskie
dzieci są w mniejszości. Chodzą do czeskiej jadalni, która już na pierwszy rzut
oka jest naprawdę tylko czeska. Większość kucharek, z małymi wyjątkami,
odpowiada dzieciom po czesku. Od małego te dzieci uczą się, że nie są u siebie
– mówiła. Sprawa została zgłoszona pełnomocnikowi, który interweniował w tej
kwestii w gminie. Ale niewiele wskórał. Temat ma zostać ponownie poruszony.
Renata Polok, prezes MK PZKO w Bystrzycy, w rozmowie z „Głosem”
przyznała, że bystrzyckie koło czeka w tym roku wiele wydarzeń. Już 23 marca
zaplanowana jest tradycyjna „Zabijaczka”, dzień później zebranie sprawozdawcze,
a 1 czerwca, po trzech latach przerwy, wraca Bystrzycki Zlot. – Po raz ostatni był w 2021 roku, wtedy zagrał u nad Zakopower. W tym
roku zaprosiliśmy Elektryczne Gitary. Zobaczymy, czy się uda. Mamy zmienioną koncepcję festiwalu, zaczynamy o 12.00, ta impreza będzie wielogeneracyjną –
zapowiedziała Renata Polok.
W tegorocznym planie koła są także tradycyjny Międzynarodowy Świętojański
Festiwal Folklorystyczny (21-22 czerwca), Hawaii Party (27 lipca), a także
wydarzenia jubileuszowe w Domu Kultura „Trisia” (22-23 listopada).
Pełnomocnikiem gminnym pozostał Stanisław Bielesz, a delegatem na
Zgromadzenie Kongresu Polaków w RC Jakub Kołodziej.