Dwujęzyczne Zaolzie A.D. 2023. Sprawdzamy przestrzeganie praw polskiej mniejszości narodowej na terenie Zaolzia | 30.11.2023
Od kilkunastu lat w gminach na Zaolziu wdrażane jest podwójne,
czesko-polskie nazewnictwo. Stowarzyszenie „Olza Pro” z Czeskiego Cieszyna
przeanalizowało obecny stan posiadania. Efektem badań terenowych jest m.in. interaktywna
mapa oraz tabelka. Dzięki tym narzędziom łatwo można sprawdzić, jak wygląda
sytuacja w poszczególnych miejscowościach.
Ten tekst przeczytasz za 2 min. 30 s
Trzycież należy do tych miejscowości, gdzie dwujęzyczne nazewnictwo jest konsekwentnie stosowane. Brakuje tylko polskiej nazwy na kolei. Fot. Danuta Chlup
Projekt
„Dwujęzyczne Zaolzie” sprawdza przestrzeganie praw polskiej mniejszości
narodowej na terenie Zaolzia, do którego zobowiązało się państwo czeskie,
podpisując Europejską Kartę Języków Regionalnych lub Mniejszościowych. W RC weszła
ona w życie 1 marca 2007 roku. W prawodawstwie czeskim wdrażanie podwójnego
nazewnictwa reguluje Ustawa o gminach z 2000 roku. Prawo do podwójnych napisów
mają Polacy w tych gminach, gdzie według ostatniego spisu ludności stanowią powyżej
10 proc. ogółu mieszkańców.
– Nasz projekt dokumentuje całość realizacji zobowiązań we wszystkich gminach
w 2023 roku, których Karta dotyczy. Wskaże możliwości Polaków, które są nadal
niewykorzystane i to, jak możemy tę sytuację poprawić – tłumaczy Marek
Konieczny, prezes „Olza Pro”, który wraz z wiceprezesem Kongresu Polaków w RC Józefem
Szymeczkiem badał sytuację w terenie. Projekt „Dwujęzyczne Zaolzie” został sfinansowany
z funduszy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP w ramach regrantingu stowarzyszenia
Odra – Niemen.
W Olbrachcicach. Fot. Danuta Chlup
W szerszym kontekście naukowym wdrażanie dwujęzyczności
przybliża analiza naukowa Józefa Szymeczka, wykładowcy Uniwersytetu
Ostrawskiego, pt. „Wprowadzanie dwujęzyczności i podwójnego nazewnictwa w
Republice Czeskiej na przykładzie mniejszości polskiej”.– Jeżeli chodzi o miasta, to prawo do podwójnego
nazewnictwa dotyczy trzech: Czeskiego Cieszyna, Trzyńca i Jabłonkowa. W Czeskim
Cieszynie również tablice z nazwami ulic są tak wykonane, jak powinno być zgodnie
z europejskimi standardami – nazwa czeska i polska na jednej tablicy. W
Jabłonkowie tablice są dwie, w Trzyńcu nie ma polskich nazw ulic. Dwujęzyczne nazwy
ulic, a nawet przystanków autobusowych, znajdziemy również w Olbrachcicach,
które nie są miastem, lecz dwujęzyczność wdrożyły bardzo konsekwentnie –
zwrócił uwagę Szymeczek.
Cały tekst ukaże się w piątkowym drukowanym „Głosie”.
Zamieścimy tam także tabelkę przygotowana przez Marka Koniecznego, która w
sposób przejrzysty pokazuje, w których gminach z odsetkiem ludności narodowości
polskiej powyżej 10 proc. stosowane jest podwójne nazewnictwo na tablicach
wjazdowych, budynkach urzędu gminy czy miasta, nazwach stacji kolejowych,
ewentualnie tablicach turystycznych.