sobota, 9 sierpnia 2025
Imieniny: PL: Klary, Romana, Rozyny| CZ: Roman
Glos Live
/
Nahoru

Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Senatu RP: Polacy na Zaolziu są świetnie zorganizowani | 06.08.2025

Najważniejszym gościem „Gorolskigo Święta” była Małgorzata Kidawa-Błońska, marszałek Senatu RP. Za kulisami największej imprezy folklorystycznej w regionie udało nam się zamienić z nią kilka słów.

Ten tekst przeczytasz za 4 min. 15 s
Małgorzata Kidawa-Błońska w Lasku Miejskim w Jabłonkowie. Fot. Norbert Dąbkowski

Spotykamy się w Jabłonkowie. To nie pierwsza pani wizyta w Republice Czeskiej oraz w regionie…
– To prawda. Policzyłam, że odkąd jestem w Senacie i zajmuję się sprawami Polaków i Polonii, to moja trzecia wizyta. Jestem pod bardzo dużym wrażeniem. Polonia i Polacy na całym świecie różnie działają, ale Polacy na Zaolziu są świetnie zorganizowani. Co warte podkreślenia, dobrze współpracują z samorządami lokalnymi. Kiedy ta współpraca się układa, wiele rzeczy można lepiej zrobić. Widzę, że nie boją się podejmować odważnych decyzji, starają się przyciągać młodych, bo przecież problemem jest to, żeby młodzi chcieli aktywnie kultywować kulturę, uczyć się języka, chcieć działać. I to się tutaj udaje. Więc gdybym miała powiedzieć o takich modelowych miejscach, to na pewno bym wskazała na Zaolzie.

Jak ocenia pani „Gorolski Święto”?
– Tutaj folklor jest wartością dodaną. To jest kultura, duma, radość ze śpiewu, tańca i wspólnej zabawy. Reasumując, to wszystko jest żywe, otwarte, a nie skansenowe.

Potrzebne są pieniądze na projekty i twarde, i miękkie. Jeżeli chcemy, żeby Polacy działali, muszą mieć swoje domy, miejsca, w których będą się spotykać. Ale potem, jak te obiekty nie mają stać puste, a przecież takie jest założenie, to chcąc je wypełnić potrzebujemy funduszy na projekty miękkie 

Stoi pani na czele Senatu, który dysponuje pieniędzmi na Polonię i Polaków mieszkających za granicą…
– Mamy trochę więcej pieniędzy niż rok temu. Te środki, które dostaliśmy, starczyły jednak na jedną czwartą projektów złożonych na całym świecie. Ich poziom był wysoki, co daje nadzieję, że w przyszłym roku – mimo trudnych czasów – uda nam zdobyć ich jeszcze więcej. Zresztą „Gorolski Święto” otrzymało dofinansowanie ze środków z Senatu. Pieniądze trafiły także do innych organizacji i na inne projekty.

 Małgorzata Kidawa-Błońska (pierwsza z lewej) wchodzi na teren Lasku Miejskiego z barwnym korowodem. Fot. Tomasz Wolff

Przemawiając na otwarcie imprezy zacytowała pani księdza Józefa Tischnera. W tym roku minęło 25 lat od jego śmierci, a 2025 został ustanowiony przez Senat jego rokiem. Stąd wzięły się jego słowa, czy jak pani zobaczyła mnóstwo ludzi ubranych w stroje góralskie w Lasku Miejskim, to autor między innymi „Historii filozofii po góralsku” sam się nasunął?
– Kiedę widzę górali twórczych, otwartych, którzy są dumni ze swoich korzeni, to zawsze myślę o księdzu Tischnerze. Rzeczywiście obchodzimy jego rok, dlatego szczególnie staramy się podkreślać jego nauki, podejście do człowieka, kultury, prawdy i historii. Jak powiedział sam ksiądz Tischner, górale byli najpierw.

Przed tygodniem w Karwinie-Raju otwarto Dom Polski. Został wzniesiony przy wydatnej pomocy państwa polskiego. Jak się pani zapatruje na wsparcie finansowe dla Polaków: czy konieczne są większe środki na takie twarde projekty, czy powinny iść w takiej samej mierze na projekty miękkie?
– Potrzebne są pieniądze na projekty i twarde, i miękkie. Jeżeli chcemy, żeby Polacy działali, muszą mieć swoje domy, miejsca, w których będą się spotykać. Ale potem, jak te obiekty nie mają stać puste, a przecież takie jest założenie, to chcąc je wypełnić potrzebujemy funduszy na projekty miękkie.
Senatowi szczególnie zależy nad tym, żeby młodzi byli aktywni. W lipcu po raz pierwszy w Warszawie odbył się Polonia Camp. Przyjechały osoby z 47 krajów, nie były wyznaczane przez organizacje polskie czy polonijne; same aplikowały. To było świetne wydarzenie, niektórzy uczestniczy byli po raz pierwszy w Polsce i zadeklarowali, że chcieliby wpaść ponownie, może nawet studiować.

Podczas Polonia Camp padło zapewnienie, że impreza ma się odbywać cyklicznie. Czy rzeczywiście?

– Obiecałam to w Warszawie i mam nadzieję, że dotrzymam słowa. Skoro ci młodzi nam zaufali, stawiamy przed nimi zadania, na przykład, żeby za rok przywieźli koleżanki i kolegów, to muszą mieć pewność, że wydarzenie się odbędzie. Mamy już zarezerwowaną datę w 2026 i czekamy tylko na zatwierdzenie budżetu.


Może Cię zainteresować.