Uwolnijcie Andrzeja Poczobuta – apelują polscy dziennikarze z całego świata | 18.10.2024
My, uczestnicy VII Światowego Forum Mediów Polonijnych,
apelujemy do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Ministerstwa Spraw
Zagranicznych RP oraz innych instytucji realizujących polską politykę
zagraniczną o aktywizację działań na każdym możliwym polu w celu uwolnienia
Andrzeja Poczobuta i innych więźniów politycznych dyktatorskiego reżimu,
panującego obecnie na Białorusi! – tak zaczyna się apel, który polscy dziennikarze
pracujący na całym świecie przyjęli w Warszawie.
Ten tekst przeczytasz za 7 min. 15 s
Portret Andrzeja Poczobuta, który od ponad 3,5 roku przebywa w białoruskiej kolonii karnej. Fot. ARC
VII Światowe Forum Mediów Polonijnych trwa od czwartku.
Obrady rozpoczęły się w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. To właśnie tam Teresa
Sygnarek, prezes Światowego Stowarzyszenia Mediów Polonijnych, odczytała dwa apele: w sprawie Andrzeja Poczobuta oraz w sprawie sytuacji dziennikarzy na Ukrainie. Mowa była także o sytuacji polskich dziennikarzy na Białorusi. Z uwagi na ważność podjętej tematyki publikujemy je w całości.
Apel w sprawie Andrzeja Poczobuta
My, uczestnicy VII
Światowego Forum Mediów Polonijnych, apelujemy do prezydenta Rzeczypospolitej
Polskiej, Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP oraz innych instytucji
realizujących polską politykę zagraniczną o aktywizację działań na każdym
możliwym polu w celu uwolnienia Andrzeja Poczobuta i innych więźniów
politycznych dyktatorskiego reżimu, panującego obecnie na Białorusi!
W marcu przyszłego roku miną
już cztery lata od uwięzienia przez dyktatorski reżim Aleksandra Łukaszenki
naszego kolegi – Andrzeja Poczobuta, laureata wielu polskich i białoruskich
nagród dziennikarskich, między innymi – Honorowego Odznaczenia Światowego
Stowarzyszenia Mediów Polonijnych „SŁOWO POLONII – ZA WOLNOŚĆ SŁOWA”,
przyznanego mu przez kapitułę naszego Stowarzyszenia w 2021 roku za
symbolizowanie swoją postawą podstawowej wartości, bez której niemożliwe jest
istnienie prawdziwego dziennikarstwa - wolności słowa.
Z docierających do nas,
niezwykle skąpych informacji na temat warunków, w jakich przebywa nasz kolega,
odsiadujący niesprawiedliwy wyrok ośmiu lat pozbawienia wolności w kolonii
karnej w białoruskim Nowopołocku, wynika, iż jest on celowo izolowany przez
administrację kolonii, od świata zewnętrznego.
W naszym przekonaniu
utrzymywanie naszego kolegi w izolacji od innych więźniów bądź w karcerze,
pozbawianie go możliwości otrzymywania paczek żywnościowych oraz leków,
ograniczanie możliwości korespondowania z tysiącami przyjaciół i znajomych z
całego świata i przede wszystkim uniemożliwianie korzystania z prawa do widzeń
z najbliższymi – żoną, dziećmi oraz z będącymi w sędziwym wieku rodzicami –
jest niczym innym, jak torturami i ciągłym wywieraniem na więźniu presji
psychicznej.
Pomimo niehumanitarnego
traktowania, Andrzej Poczobut pozostaje niezłomny w swoich przekonaniach i
zachowuje wierność ideałom, nie godząc się na kompromis ze swoimi oprawcami w
celu polepszenia swojej sytuacji.
Wobec niezłomnej postawy
Andrzeja Poczobuta APELUJEMY do wszystkich polskich instytucji państwowych o
aktywizację działań na rzecz uwolnienia naszego kolegi oraz ponad tysiąca
innych politycznych oponentów reżimu Łukaszenki z białoruskich zakładów karnych.
Do rozsianych po całym
świecie środowisk polonijnych, dziennikarskich i szeroko pojętych inicjatyw
obywatelskich, apelujemy o wywieranie presji na rządy ich krajów, posiadające
mechanizmy wpływu na reżim białoruski, w celu ratowania niewinnie cierpiących
ludzi!
Apel w sprawie dziennikarzy na Ukrainie
Sytuacja mediów na Ukrainie jest zróżnicowana ze względu na fakt, że
część z nich jest prowadzona na uchodźctwie, czyli z Polski. Pracując w mediach
polskich na Ukrainie, trzeba być dziennikarzem, korespondentem wojennym,
mierzyć się z brakiem prądu, Internetu, być w pełni multifunkcjonalnym, często
bez pomocy w dofinansowaniu działalności.
Media polskie poza granicami kraju są rodzajem nieformalnej
dyplomacji, o którą państwo polskie powinno dbać, zabezpieczając nie tylko
częściowe pokrycie kosztów drukarni, eteru, wynajmu sal konferencyjnych itp.,
ale przede wszystkim zapewnić środki na rozwój każdej redakcji oraz w umowach
międzypaństwowych podkreślać rolę mediów polskich, działających na terenie
konkretnego kraju.
Od lat istnieje potrzeba wypracowania stałego wspierania podmiotów
medialnych, w szczególności na Ukrainie, m.in. dlatego że pomoc wojenna z
Polski wciąż jest dostarczana, ale w mediach w Polsce informacja o tym nie jest
szeroko podawana.
Powodem jest brak mechanizmu wielotorowego, tzn. aby mówić przez
polskie media na Ukrainie wspólnie z mediami ukraińskimi i mówić przez polskie
media na Ukrainie wspólnie z mediami na terenie Polski. Takie podejście ma
szansę ukształtowania na lata świadomość obywateli w obydwu państwach i
spowoduje, że o Polsce na Ukrainie będzie mówiło się wyłącznie pozytywnie.
Kwestia opiniotwórczość jest pierwszorzędnym zadaniem mediów
wywodzących się z polskiej mniejszości narodowej, aby władze kraju, w którym
dana mniejszość się znajduje, musiały się z nią liczyć.
Przykładem niech będzie Polskie Radio Lwów,
polska redakcja korzystająca z usług rozgłośni ukraińskiej Radio
Nzależnist 106,7 FM. Nadawanie jedynych programów po polsku nie może
ulec zawieszeniu, ponieważ ukraińska rozgłośnia straci koncesję na nadawanie w
języku polskim. Polskie Radio Lwów to także 4 duże projekty, które łączy
zarejestrowana marka handlowa: eter radiowy, portal https://radiolwow.org, kwartalnik „Antena Radiowa” oraz Studio
Młodych Dziennikarzy funkcjonujące w systemie ORPEG.
Informacja na temat sytuacji polskich
dziennikarzy na Białorusi
Jak donoszą nasi koledzy, sytuacja dziennikarzy polskich na Białorusi
jest niezwykle trudna i niebezpieczna. Dziennikarze
polscy, podobnie jak inni niezależni dziennikarze na Białorusi, narażeni są na
zatrzymania, inwigilację, zastraszanie oraz groźby pobicia lub uwięzienia. Obecnie
praca dziennikarzy przypomina działalność konspiracyjną – muszą się ukrywać i
zabezpieczać swoje dane, jako że istnieje realne ryzyko aresztowania i
uwięzienia za ich aktywność. Możliwości pracy są bardzo ograniczone, a
działalność niezależnych mediów jest uznawana przez reżim Łukaszenki za
nielegalną lub wręcz ekstremistyczną.
Otrzymujemy
informacje, że liczba polskich dziennikarzy aktywnie pracujących na Białorusi
jest obecnie bardzo niska, prawdopodobnie ograniczona do pojedynczych
przypadków. Według nieoficjalnych źródeł w ostatnich latach ponad 400
dziennikarzy z różnych krajów opuściło Białoruś. Polska była głównym kierunkiem
ucieczki wielu polskich dziennikarzy,
ale także Litwa, a nawet Ukraina.
Ze
względu na obecną sytuację na Białorusi oraz zagrożenia i trudności związane z
wykonywaniem pracy dziennikarskiej, większość polskich mediów relacjonuje
wydarzenia spoza jej granic, głównie z Polski. Można śmiało stwierdzić, że media na
Białorusi nie mają wolności słowa, jaką zapewniają naszym mediom inne państwa.
Dlatego też
apelujemy do wszystkich mediów polonijnych na świecie o wsparcie i solidarność z dziennikarzami polskimi z Białorusi, niezależnie od tego z jakiego kraju obecnie prowadzą swoją działalność
medialną.