wtorek, 18 lutego 2025
Imieniny: PL: Konstancji, Krystiana, Sylwany| CZ: Gizela
Glos Live
/
Nahoru

Piotr Kilian pierwszym człowiekiem w historii, który pokonał zimą GR20! To podróżnik z Istebnej zwany Piratem Dyplomatą | 03.02.2025

16 dni, 200 kilometrów w nogach i ogromna duma z wyczynu. Do domu do Istebnej  z podróży na Korsykę wrócił podróżnik Piotr Kilian. Jako pierwszy człowiek w historii przeszedł zimą pieszo GR20 - jedną z najtrudniejszych tras w Europie. 

Ten tekst przeczytasz za 3 min. 45 s
Fot. Facebook

Kilian wyruszył na szlak 10 stycznia 2025 roku, niosąc 24-kilogramowy plecak i planując przejście GR20 w obu kierunkach. W ciągu 16 dni samotnej wędrówki zmagał się z surowymi zimowymi warunkami, pokonując całą trasę w jednym kierunku. Po dotarciu do celu podjął decyzję o rezygnacji z powrotu tą samą trasą, uznając, że dalsza wędrówka mogłaby zagrażać jego zdrowiu i bezpieczeństwu.

– Nie idę w drugą stronę. Pozbieram zostawione depozyty i wracam do Polski. To trudna decyzja, ale jedyna słuszna. Jestem poobijany, zmęczony, potrzebuję regeneracji, której nie zaznałbym przez kolejne 2-3 tygodnie na tym wymagającym szlaku. Wolę dowieźć do domu jeden rekord świata, niż nie wrócić z dwoma – napisał na swoim profilu na Facebooku.

GR20 to oznakowany długodystansowy szlak trekkingowy na Korsyce, uznawany za jeden z najtrudniejszych w Europie. Liczy około 180 km i przebiega z północy na południe wyspy, łącząc miejscowości Calenzana i Conca. Szlak dzieli się na część północną, bardziej techniczną i wymagającą wspinaczki, oraz część południową, nieco łagodniejszą, choć wciąż trudną. Latem jego pokonanie zajmuje średnio 12-16 dni, zimą warunki są ekstremalnie trudne, a dostępność szlaku mocno ograniczona. Teren jest skalisty, często eksponowany, z licznymi przewyższeniami – suma podejść wynosi około 12 000 m.

Podczas wyprawy Kilian doświadczył licznych trudności. Przez ekstremalne warunki atmosferyczne i ukształtowanie terenu ucierpiało nie tylko jego ciało, ale i sprzęt.

– Pamiętacie ten moment z filmu „7 lat w Tybecie”, w którym Brad Pitt wbija sobie raka w łydkę? W moim przypadku skończyło się na dziurach w spodniach. Oprócz tego od tygodnia mam potarganą bieliznę termiczną i stuptuty, rozbiłem okulary, podziurawiłem plecak i jeszcze kilka drobnych strat sprzętowych nastąpiło w międzyczasie – relacjonował podróżnik

Mimo tych przeciwności, Kilian uznał wyprawę za cenne doświadczenie, które wzmocniło go zarówno fizycznie, jak i duchowo.

– Zawsze czułem dumę, gdy słyszałem, że Polak dokonał czegoś jako pierwszy w górach świata. Teraz czuję to samo – ogromne szczęście, mimo bólu ciała i trudów ostatnich 16 dni – podsumował.



Piotr Kilian ma na swoim koncie wiele imponujących osiągnięć. Przeszedł zimą trzy najdłuższe szlaki górskie w Polsce, w tym „najdzikszy” – niebieski graniczny. Pokonał także Izraelski Szlak Narodowy oraz Arctic Circle Trail na Grenlandii. 11 listopada 2023 roku zdobył Górę Kościuszki w Australii. Jest również organizatorem Beskidzkiego Festiwalu Podróżniczego na Soszowie.

Po powrocie z Korsyki Kilian nie zwalnia tempa. W planach na najbliższe miesiące ma udział w Ultramaratonie Bieg Rzeźnika GSB500 oraz wyprawy na szczyty takie jak Kazbek, Elbrus, Dufourspitze i trawers Mont Blanc.

– Muszę potrenować, bo za pięć miesięcy czeka na mnie Ultramaraton Bieg Rzeźnika GSB500, Kazbek, Elbrus, Dufourspitze i trawers Mont Blanc + wyzwania natury zawodowej i osobistej. Wracam z Korsyki silniejszym, ale przede wszystkim lepszym człowiekiem – podkreślił.

Warto dodać, że Kilian zadedykował swoje przejście GR20 tym, którzy nie wrócili ze swoich prób trawersu Korsyki.

– Chciałbym to zadedykować tym wszystkim, którzy nie wrócili ze swojej próby trawersu Korsyki. Wielokrotnie na szlaku można spotkać metalowe tablice upamiętniające ich odwagę i to, że nie bali się biec za marzeniami. Niech to przejście będzie takim cichym memoriałem ku ich czci – zaznaczył podróżnik.


Może Cię zainteresować.