wtorek, 24 czerwca 2025
Imieniny: PL: Danuty, Jana, Janiny| CZ: Jan
Glos Live
/
Nahoru

Cieszyn: Mieszko znów patrzy na swoje włości | 05.06.2025

Pomnik Mieszka cieszyńskiego wrócił na swoje miejsce po prawie trzech latach nieobecności. Po odrestaurowaniu figury, która we wrześniu 2022 r. wskutek korozji spadła z postumentu, postać władcy została ponownie zamontowana na wzniesieniu przy ul. 3 Maja w Cieszynie.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 15 s
Posąg Mieszka został pieczołowicie odrestaurowany, a w czwartek zamontowany. Fot. Łukasz Klimaniec

– To ważny dzień dla Cieszyna. Ten pomnik to jeden z symboli miasta – przyznał w czwartek Przemysław Major, zastępca burmistrza Cieszyna, który wraz z mieszkańcami przyglądał się montażowi figury. Na powrót pomnika Mieszka I cieszyńskiego trzeba było czekać dwa lata i dziewięć miesięcy. Sporo czasu zajęło przygotowanie naprawy pod kątem dokumentacji konserwatorskich w zakresie odtworzenia zwłaszcza twarzy figury, która została zdeformowana wskutek upadku. Miasto zdobyło 330 tys. zł i wybrało wykonawcę, który zajął się pracami.

Wspólne zdjęcie uczestników wydarzenia przed pomnikiem Mieszka. Fot. Łukasz Klimaniec

– Za te pieniądze wyremontowano figurę Mieszka i postument, który został odrestaurowany i wyczyszczony – wyjaśnił Major. Przy naprawie twarzy księcia wykonawca korzystał z odlewu gipsowego księcia, jaki znajduje się w Muzeum Historycznym w Wrocławiu.

Twarz księcia zamiast zostać zastąpiona nowo wykonanym odlewem jest oryginalna. Fot. Łukasz Klimaniec

Tomasz Trzos, konserwator dzieł sztuki, który zajmował się naprawą pomnika przyznał, że proponowano wymianę całej twarzy, a nawet całej głowy figury. – My jednak od początku chcieliśmy przeprowadzić próby naprawienia figury, choć wydawało się to mało prawdopodobne. Zaryzykowaliśmy i jesteśmy zadowoleni z rezultatu, bo udało się uchronić jak najwięcej substancji zabytkowej – powiedział.


– Twarz księcia zamiast zostać zastąpiona nowo wykonanym odlewem jest oryginalna, tylko naprawiona. Jako konserwatorzy uważamy to za sukces. To dla nas doświadczenie, że w tak trudnym materiale, jakim jest brąz, gdzie konieczne są takie zabiegi, jak spawanie, szlifowanie i precyzyjna obróbka mechaniczna, można zrobić coś, co zakończy się sukcesem – zaznaczył Tomasz Trzos. Przyznał, że sto lat temu nie byłoby możliwe spawanie takim samym materiałem, z jakiego została wykonana rzeźba. Natomiast dziś technologie są na tyle zaawansowane, że można było to zrobić.
Cały tekst do przeczytania w piątkowym drukowanym „Głosie”.



Może Cię zainteresować.