Ocalona pamięć o obozie. Tę wystawę trzeba koniecznie zobaczyć | 18.09.2025
W tym
obozie, jaki stał obok dworca kolejowego, umierali z wycieńczenia Żydzi polscy,
holenderscy, belgijscy i francuscy. Poddawani nieludzkiemu wysiłkowi umierali w
ciągu kilku tygodni. Osadzonym pomagali – z narażeniem życia – miejscowi
Polacy. O tej trudnej historii opowiada wystawa „Ocalić od niepamięci”, jaka
znalazła się w zebrzydowickiej Szkole Podstawowej im. Krzysztofa Kamila
Baczyńskiego. To efekt projektu gmin Piotrowice k. Karwiny i Zebrzydowice,
który upamiętnia ofiary po obu stronach Olzy – Polenlagru nr 41 i obozu dla
Żydów.
Ten tekst przeczytasz za 10 min.
Wystawa znajduje się w szkole. Opracował ją dr Wojciech Kiełkowski (przy makiecie obozu). W gromadzeniu danych o ofiarach pomagał Edjo Frank (drugi z lewej).
– Nie umiem
znaleźć innych słów, poza tymi: dziękuję, dziękuję – wyznał wzruszony Edjo
Frank, Holender żydowskiego pochodzenia, którego czworo członków rodziny
zginęło podczas II wojny światowej w niemieckim obozie pracy w Zebrzydowicach.
W niedzielę w miejscowej szkole podstawowej została otwarta wystawa poświęcona
ofiarom obozu, która jest swoistym miejscem pamięci. Została urządzona w
specjalnie przygotowanym pomieszczeniu dawnej klasy, w której uczono
niemieckiego. Na ścianach znalazło się około 200 czarnych tabliczek z
nazwiskami, wiekiem i zawodem osób, które poniosły śmierć w niemieckim obozie w
Zebrzydowicach. Są tu zdjęcia, relacje świadków, materiały multimedialne oraz
najważniejsze informacje na temat obozu łącznie z jego makietą.
Ludzie o
tym mówili
– O tym
obozie ludzie wiedzieli w Zebrzydowicach i rozmawiali, ale powrót do tej
historii to kwestia ostatnich kilkunastu lat – przyznał Andrzej Kondziołka,
były wójt Zebrzydowic i jeden z inicjatorów upamiętnienia obozu. – Pamiętam, że
w latach 70. w miejscu obozu stacjonowała jednostka tzw. wojsk kolejowych,
których zadaniem była naprawa torów. Pojawiła się tam budka wartownicza, a żołnierze
spali w wagonach kolejowych. Wtedy ktoś powiedział, że w tym miejscu kiedyś już
coś takiego było. Później pastor Wiesław Kulawiec inicjował różne
przedsięwzięcia, w które gmina się włączyła – dodał.
Efektem
takich działań był polsko-czeski projekt „Ocalić od niepamięci”, w którym
szczególny nacisk położono na ocalenie od zapomnienia miejsc związanych z
niemieckim systemem represji i eksterminacji w czasie II wojny światowej –
obozu Pol
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.