czwartek, 30 października 2025
Imieniny: PL: Augustyny, Łukasza, Urbana| CZ: Tadeáš
Glos Live
/
Nahoru

Zaloguj się


E-mail:
Hasło:

Ocalona pamięć o obozie. Tę wystawę trzeba koniecznie zobaczyć  | 18.09.2025

W tym obozie, jaki stał obok dworca kolejowego, umierali z wycieńczenia Żydzi polscy, holenderscy, belgijscy i francuscy. Poddawani nieludzkiemu wysiłkowi umierali w ciągu kilku tygodni. Osadzonym pomagali – z narażeniem życia – miejscowi Polacy. O tej trudnej historii opowiada wystawa „Ocalić od niepamięci”, jaka znalazła się w zebrzydowickiej Szkole Podstawowej im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. To efekt projektu gmin Piotrowice k. Karwiny i Zebrzydowice, który upamiętnia ofiary po obu stronach Olzy – Polenlagru nr 41 i obozu dla Żydów.

Ten tekst przeczytasz za 10 min.
Premium
Img Wystawa znajduje się w szkole. Opracował ją dr Wojciech Kiełkowski (przy makiecie obozu). W gromadzeniu danych o ofiarach pomagał Edjo Frank (drugi z lewej).
Wystawa znajduje się w szkole. Opracował ją dr Wojciech Kiełkowski (przy makiecie obozu). W gromadzeniu danych o ofiarach pomagał Edjo Frank (drugi z lewej).

– Nie umiem znaleźć innych słów, poza tymi: dziękuję, dziękuję – wyznał wzruszony Edjo Frank, Holender żydowskiego pochodzenia, którego czworo członków rodziny zginęło podczas II wojny światowej w niemieckim obozie pracy w Zebrzydowicach. W niedzielę w miejscowej szkole podstawowej została otwarta wystawa poświęcona ofiarom obozu, która jest swoistym miejscem pamięci. Została urządzona w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu dawnej klasy, w której uczono niemieckiego. Na ścianach znalazło się około 200 czarnych tabliczek z nazwiskami, wiekiem i zawodem osób, które poniosły śmierć w niemieckim obozie w Zebrzydowicach. Są tu zdjęcia, relacje świadków, materiały multimedialne oraz najważniejsze informacje na temat obozu łącznie z jego makietą.

Ludzie o tym mówili
– O tym obozie ludzie wiedzieli w Zebrzydowicach i rozmawiali, ale powrót do tej historii to kwestia ostatnich kilkunastu lat – przyznał Andrzej Kondziołka, były wójt Zebrzydowic i jeden z inicjatorów upamiętnienia obozu. – Pamiętam, że w latach 70. w miejscu obozu stacjonowała jednostka tzw. wojsk kolejowych, których zadaniem była naprawa torów. Pojawiła się tam budka wartownicza, a żołnierze spali w wagonach kolejowych. Wtedy ktoś powiedział, że w tym miejscu kiedyś już coś takiego było. Później pastor Wiesław Kulawiec inicjował różne przedsięwzięcia, w które gmina się włączyła – dodał.
Efektem takich działań był polsko-czeski projekt „Ocalić od niepamięci”, w którym szczególny nacisk położono na ocalenie od zapomnienia miejsc związanych z niemieckim systemem represji i eksterminacji w czasie II wojny światowej – obozu Pol
Do końca pozostało 80% artykułu.

Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.


Może Cię zainteresować.