piątek, 19 kwietnia 2024
Imieniny: PL: Alfa, Leonii, Tytusa| CZ: Rostislav
Glos Live
/
Nahoru

Cieszyn będzie prowadził śledztwo | 06.04.2023

W czasach studenckich gościła na festiwalu filmowym Era Nowe Horyzonty w Cieszynie, śpiąc w sali gimnastycznej jednej ze szkół. Trochę później zamieniła karimatę na hotelowy pokój, do którego wchodzi się przez… łazienkę. Idealna inspiracja… Marta Matyszczak, ceniona autorka kryminałów, akcję kolejnej swojej powieści osadziła w Cieszynie i Czeskim Cieszynie. Przed premierą znalazła czas na rozmowę z „Głosem”.

Ten tekst przeczytasz za 2 min. 45 s
Marta Matyszczak. Fot. Damian Matyszczak
Zacznijmy jak u Hitchcocka. W zapowiedzi pani najnowszej książki „Cieszyn prowadzi śledztwo” czytamy: „Na moście Przyjaźni łączącym polski i Czeski Cieszyn zostaje znalezione ciało mężczyzny. Ponieważ trup, za życia potomek arystokratycznej rodziny, leży dokładnie pośrodku granicy państwowej, śledztwo w sprawie morderstwa poprowadzić będą musieli wspólnie funkcjonariusze z obu krajów…”. A dalej napięcie będzie jeszcze bardziej rosło?
– Oczywiście… U mnie zawsze na początku jest mocne uderzenie, jak u wspomnianego Hitchcocka, natomiast później nieco się cofamy w czasie i bohaterowie dopiero zaczynają rozwiązywać zagadkę kryminalną. Nie inaczej jest w powieści „Cieszyn prowadzi śledztwo”. Na moich bohaterów i czytelników będzie czekało wiele pułapek, punktów zwrotnych i emocjonujących chwil. Mam przynajmniej taką nadzieję.

Wchodzi pani do cieszyńskiego ogródka, w którym rządzą koty, a właściwie Kocia Szajka, która piórem Agaty Romaniuk rozwiązuje kryminalne zagadki. Agata pomieszkuje w Cieszynie, więc zna to miasto, a pani skąd czerpała inspirację?
– Z tak zwanego researchu podczas krótkich wycieczek. Podczas jednej z nich już na etapie szukania noclegu pojawiły się atrakcje, bardzo przydatne w komedii kryminalnej. Znalazłam bowiem w Czeskim Cieszynie hotel, w którym do pokoju wchodzi się przez… toaletę. Z łazienki do sypialni są przesuwne drzwi, dlatego jak ktoś w nocy będzie się musiał udać za potrzebą, to może obudzić pół Cieszyna, ponieważ tak skrzypią. Kiedy odkryłam tę atrakcję najpierw na Bookingu, a potem w pełnej krasie zobaczyłam na miejscu, byłam zachwycona. Zawsze szukam takich dziwactw, które mi się potem przydają podczas pisania.Poza tym, pamiętam jeszcze Cieszyn z czasów studiów, kiedy wybrałyśmy się z koleżanką na festiwal filmowy Era Nowe Horyzonty. Spałyśmy na karimacie w sali gimnastycznej w szkole, która – odkryłam to ostatnio – leży naprzeciwko komendy policji. Pojawiły się zatem kolejne kryminalne smaczki. Z przyjemnością odkryłam więc Cieszyn na nowo, przedeptałam go wzdłuż i wszerz, a na dodatek trafiłam na czas kwitnienia magnolii, co także wykorzystałam w powieści.

Który hotel oferuje takie atrakcje?

– W powieście pojawi się pod nazwą City, ale chodzi o Central.

Cały wywiad ukaże się we wtorkowym drukowanym „Głosie”. Jednocześnie zapraszamy na spotkanie z Martą Matyszczak czwartek 13 kwietnia w Bibliotece Miejskiej w Cieszynie. Początek o godz. 17.00.


Może Cię zainteresować.