Cieszyn: zginęli, ratując most | 23.07.2024
Od
tragicznej śmierci pięciu strażaków, którzy zginęli w odmętach Olzy podczas powodzi w 1970 roku, minęły już 54 lata. Tegoroczne obchody odbyły się w
Cieszynie w ub. piątek i połączone były z poświęceniem wozu strażackiego, który
został przekazany Ochotniczej Straży Pożarnej w Boguszowicach.
Ten tekst przeczytasz za 45 s
Most wodny nad Olzą. Fot. UM Cieszyn
Jak
co roku położono kwiaty przy tablicy poległych strażaków i zapalono znicze.
Punktem kulminacyjnym był tradycyjny czesko-polski most wodny, który połączył
oba brzegi Olzy. Co
się stało latem 1970 roku?
Podczas jednej z największych powodzi w regionie
poziom Olzy wzrósł w nocy z 18 na 19 lipca do 5,5 metrów. Woda zaczęła się
wylewać na oba brzegi. Czternastu polskich strażaków – ochotników próbowało
ratować drewniany wówczas most przed uderzającymi w niego potężnymi kłodami
niesionymi przez rzekę. Niestety most runął, a strażaków porwał rwący nurt.
Dziewięciu udało się uratować, pięciu zginęło. Większość z nich miała od 23 do
30 lat, najstarszy 43.