Dzień Aktora w Czeskim Cieszynie z niespodzianką dla artystów | 29.03.2025
Aktorzy Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego w piątkowe popołudnie (28 marca) po raz ósmy spotkali się z widzami w kawiarni Avion w Czeskim Cieszynie z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru w ramach zorganizowanego przez MK PZKO w Czeskim Cieszynie-Centrum Dnia Aktora. Publiczność usłyszała piosenki i wiersze w wykonaniu aktorów Sceny Polskiej, miała okazję do zadawania im pytań, a także do obejrzenia niespodzianki dla artystów, jaką przygotowała TA Grupa wystawiając swój muzyczny program.
Ten tekst przeczytasz za 5 min. 45 s
Aktorzy Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego mieli okazję spotkać się z widzami w nieco innych okolicznościach, niż w teatrze. Fot. Łukasz Klimaniec
Dzień Aktora to wydarzenie, które ma szczególnie docenić artystów Sceny Polskiej. Organizowane od ośmiu lat zawsze spotyka się z dużym zainteresowaniem. Nie inaczej było w piątkowe popołudnie.
– Doceniamy i jesteśmy szczęśliwi, że na naszym terenie działa Scena Polska Teatru Cieszyńskiego. Dziękujemy, że możemy z wami spędzać czas oglądając wasze spektakle, a także – jak dziś – spotkać się półprywatnie – przyznała Małgorzata Rakowska, prezes koła w Czeskim Cieszynie-Centrum, która po siedmiu latach zdecydowała się przekazać prowadzenie wydarzenia Ewie Katrušák-Brannej.
Grzegorz Widera śpiewający pierwszy z utworów. Fot. Łukasz Klimaniec
W wypełnionej licznie kawiarni Avion zasiedli aktorzy Tadeusz Hankiewicz, Tomasz Kłaptocz, Petr Kracik, dyrektor Teatru Cieszyńskiego, Karol Suszka, legenda Sceny Polskiej, Joanna Wania, kierowniczka literacka, Maria Kuśmierska, od tygodnia nowa aktorka Sceny Polskiej oraz Bogdan Kokotek, Barbara Szotek-Stonawski i Grzegorz Widera.
– Takie spotkania są wyjątkową okazją do ciekawych i nieformalnych
rozmów z aktorami. Dzień Aktora to święto wszystkich artystów sceny – aktorów, reżyserów,
scenarzystów, scenografów, dźwiękowców… wszystkich ludzi teatru – podkreśliła Ewa
Katrušák-Branna. – Jesteśmy szczęściarzami mając w Czeskim Cieszynie
dwie sceny – Scenę Polską, Scenę Czeską i Teatr Lalek „Bajka”, co razem wzięte
jest szczególnym zjawiskiem na teatralnej mapie Polski i Czech. Nasi aktorzy przypominają
nam jednak, że kultura nie zna granic, ani podziału, ale łączy ludzi w
przeżywaniu sztuki, która daje nam szerszą perspektywę postrzegania rzeczywistości
i czyni nas lepszymi – dodała.

Bogdan Kokotek, Barbara Szotek-Stonawski i Grzegorz Widera. Fot. Łukasz Klimaniec
– W teatrze mamy lepiej, bo gdy jesteśmy na scenie to świecą nam w oczy reflektory i nie widzimy państwa. I nam jest łatwiej. A tu jesteśmy jak na patelni, mamy ze sobą kontakt wzrokowy. I wszyscy jesteśmy stremowani – wyznała Barbara Szotek-Stonawski. Wtórował jej Grzegorz Widera odnosząc się do pytań o tremę na scenie.
– Na scenie jest łatwiej, bo nie widzimy publiczności. A teraz patrzymy sobie w oczy, więc mnie to trochę krępuje. Inna jest trema premierowa, gdy pierwszy raz konfrontujemy się z widzami i nie wiemy, czy nasz spektakl się spodoba. Jeszcze inna jest, gdy gramy na wyjeździe – przyznał aktor.
Tadeusz Hankiewicz, który 45 lat od zdania dyplomu występuje na scenie, podzielił się własnym spostrzeżeniem. – Już dawno stwierdziłem, że jeśli przestanę mieć tremę, jakąkolwiek, choćby najmniejszą, to zrezygnuję z zawodu – stwierdził.
Debiutująca w zespole Sceny Polskiej Maria Kuśmierska pytana o powody wyboru Teatru Cieszyńskiego, stwierdziła, że to przeznaczenie.
– Zdarzało mi się wcześniej grać gościnnie w różnych miejscach. Ale zamarzyło mi się takie, gdzie mogłabym zostać chwilę dłużej i rozwijać się. Spotkaliśmy się z Bogdanem Kokotkiem, przeszłam pomyślnie casting i udało się dostać. Mam nadzieję, że się sprawdzę. Okazja, żeby się przekonać będzie we wrześniu – „Ożenek” to będzie moja pierwsza premiera tutaj – zapowiedziała.
Dzień Aktora spotkał się z dużym zainteresowaniem publiczności. Fot. Łukasz Klimaniec
Jedno z pytań skierowanych do artystów dotyczyło ich inspiracji innymi aktorami. Ciężar odpowiedzi wziął na swoje barki Karol Suszka, który przypomniał, że wstępując do Sceny Polskiej, która działała jeszcze w Hotelu „Piast”, mistrzami byli ludzie, którzy zakładali ten teatr – Janusz i Emilia Bobkowie Witold Rybicki, Wanda Spinka, Wanda Łysek.
– To byli ludzie niesamowicie zaangażowani i oddani teatrowi. Przyglądanie się temu było wielką nauką. Poznałem w ten sposób, że w tej pracy nie można się oszczędzać. Jeśli coś chcę zrobić, muszę zaangażować się całym sobą. Na studiach miałem to szczęście, że byli tam mistrzowie – Bardini, Holoubek, Świderski… Plejada wspaniałych aktorów. Ale jak od nich czerpać, skoro człowiek patrzył oczarowany? Teraz, pod koniec, dochodzę do tego, że w teatrze najważniejsze jest bycie – nie granie danej postaci, nie prezentowanie jej, ale bycie tą postacią – powiedział były wieloletni kierownik Sceny Polskiej i dyrektor teatru.
Obecny dyrektor Petr Kracík wyznał, że nadal nie lubi chodzić na własne spektakle i oglądać ich z perspektywy widza, bo jest to dla niego stresujące. Zapowiedział, że przebudowa budynku teatru zakończy się w tym roku. Po kolaudacji budowy wewnątrz obiektu rozpocznie się montaż technicznych elementów (m.in. oświetlenia). Aktorzy na scenę przebudowanego obiektu wrócą najwcześniej w grudniu lub styczniu.
TA Grupa wystawiła aktorom program muzyczny. Fot. Łukasz Klimaniec
Spotkanie było okazją do wysłuchania programu, jaki przygotowali artyści. Grzegorz Widera i Barbara Szotek-Stonawski zaśpiewali publiczności piosenki, a Karol Suszka wystąpił z wierszem autorstwa Tadeusza Hankiewicza, który następnie przeczytał widzom kilka innych własnych utworów. Nie lada niespodzianką dla artystów był występ, jaki przygotowała TA Grupa – członkowie zespołu wystawili muzyczny program w oparciu o utwór Jaremy Stępowskiego „O jednej Wiśniewskiej”.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z TEGO WYDARZENIA:
Dzień Aktora w Avionie Zdjęcia: Łukasz Klimaniec
GALERIE Dzień Aktora w Avionie Zdjęcia: Łukasz Klimaniec