W Kirgistanie mieszka około 800 Polaków. W tym azjatyckim kraju panuje coraz większa niepewność… | 28.09.2023
Z
Biszkeku, stolicy Kirgistanu, do Warszawy jest 5000 kilometrów. To osiem godzin
lotu samolotem. Taką drogę przebyła do ojczyzny Zenona Ślązak-Biegalijew, redaktor naczelna kwartalnika
„Polonus w Kirgistanie”, by uczestniczyć w 10. Zjeździe Federacji Mediów Polskich
na Wschodzie oraz VI Światowym Forum Mediów Polonijnych. Chętnie zgodziła się
na krótką rozmowę, w której opowiedziała o Polakach żyjących w tym azjatyckim
kraju.
Ten tekst przeczytasz za 5 min.
Zenona Ślązak-Biegalijew mieszka w Kirgistanie od 36 lat. Fot. ARC
Podczas
jednego z paneli dyskusyjnych powiedziała pani, że Kirgistan nie był krajem, do
którego zsyłano Polaków. Nie mieszka tam zatem wielu naszych rodaków. O jakich
liczbach możemy mówić?
– Polacy,
którzy przyjechali do Kirgistanu, trafili tam głównie z Kazachstanu, gdzie
zostali zesłani w latach 30. poprzedniego stulecia. Natomiast w latach 50.,
kiedy już można się było przemieszczać, część zesłańców wybierało Kirgistan,
choćby z uwagi na lepszy klimat (brak srogiej zimy, większa dostępność owoców).
Warto jednak zauważyć, że pierwsza fala emigracji nastąpiła jeszcze wcześniej,
w czasie różnych powstań. Potomkowie tych osób nie mają już jednak żadnych
dokumentów potwierdzających ich polskie pochodzenie. Wspominają natomiast
Do końca pozostało 80% artykułu.
Jeżeli jesteś zainteresowany dostępem do strefy PREMIUM, załóż konto i wybierz jeden z pięciu dostępnych pakietów. Miesięczny dostęp tylko 49 CZK! Wypróbuj jeszcze dziś.
Chcete li pokračovat ve čtení článku, založte si účet a vyberte si jeden z pěti balíčků. Měsícní předplatné jen za 49 Kč! Vyzkoušejte ještě dnes.