Wynik wyborów w Austrii powinien być ostrzeżeniem także dla Niemiec | 30.09.2024
Zwycięstwo
nacjonalistycznej Austriackiej Partii Wolności (FPÖ) w wyborach
parlamentarnych w Austrii powinno być ostrzeżeniem także dla Niemiec – oceniły
niemieckie media. Zauważyły przy tym, że notowaniom populistów nie szkodą
obecnie ani skandale, ani niepowodzenia czy niewłaściwe zachowanie.
Ten tekst przeczytasz za 1 min. 15 s
Na placu Marii Teresy w Wiedniu. Fot. Tomasz Wolff
– Niemcy otrzymały od Austrii w
tę niedzielę coś więcej niż otrzeźwiający znak. To sygnał alarmowy. FPÖ
w bardzo krótkim czasie zdołała triumfalnie się odrodzić, a teraz osiągnęła
niezwykły wynik (wyborczy) – podkreślił portal RND, dodając, że zaledwie kilka
lat temu „skandal korupcyjny ujawnił przed całym światem prawdziwy charakter (FPÖ)
– a jej nowy szef (Herbert Kickl) zradykalizował ją jeszcze bardziej w kierunku
prawicowego ekstremizmu”.
Zdaniem RND „wynik wyborów
powinien być ostrzeżeniem”, zwłaszcza dla tych w Niemczech, którzy mają
nadzieję, że prawicowi populiści z Alternatywy dla Niemiec (AfD) zostaną
powstrzymani i ucywilizowani, „np. przez perspektywę udziału w rządzie”. –
Austria pokazała, że skandale, niepowodzenia i niewłaściwe zachowanie nie
wyrządzają obecnie populistom żadnej krzywdy – podsumował portal.
– Spojrzenie na Austrię może być
czasem przygnębiające – skwitował tygodnik „Der Spiegel”. – Wczoraj brunatna, przepraszamy: niebieska
partia wygrała wybory parlamentarne z rekordowym wynikiem, po raz pierwszy jest
numerem jeden – czytamy na jego łamach.