Na rozpoczęcie prezes klubu Danuta Koné Król podziękowała członkom Polonusa za zaangażowanie w pracę klubu i polskim zwyczajem, łamiąc się opłatkiem, złożyła życzenia na następny rok. Będzie to rok jubileuszowy, bowiem Klub Polonus będzie obchodzić 25-lecie.

 

Z tej okazji klubowicze mają wiele planów, a pierwszym z nich jest ambitny projekt odnowy świetlicy klubowej, który powinien zostać zrealizowany zaraz w styczniu 2022 roku. W planie jest wymiana podłogi, odświeżenie boazerii, pomalowanie ścian oraz wstawienie nowych mebli. Wszystkie te prace zostaną sfinansowane ze środków własnych klubu oraz przeprowadzone w ramach wolontariatu członków klubu, tak samo, jak wielkie sprzątanie. 

Zanim członkowie zdążyli przedyskutować ten zamiar, do Klubu zawitał Święty Mikołaj. Jak powiedział, przyjechał z daleka, był w Warszawie, w Czeskim Cieszynie, nawet pukał do Kongresu Polaków i PZKO, ale nikogo o tej porze nie zastał, więc podążył dalej na południe, aż dojechał do Brna. Za ofiarną pracę rozdał Polonusom prezenty. 

A potem już przyszła kolej na ucztę świąteczną. Panie i panowie z Klubu przygotowali bogato zastawiony stół, gdzie znalazły się dania wigilijne  z różnych regionów Polski – kujawskie, kaszubskie, podkarpackie czy śląskie.  Były śledzie na kilka sposobów, sałatki, łazanki z kapustą i grzybami, barszczyk, bigos z suszonymi grzybami, pasztety, ciasta i kutia, której nikt nie potrafi przygotować lepiej od naszej Joli z Wrocławia.

 

Po prostu – wigilijka w Klubie Polonus jest zawsze szczególna i niezapomniana.

 

 

Fot. Głos24/arch. Klubu Polonus w Brnie